Marcin Held wił się jak wąż, ale przegrał decyzją sędziów z Diego Sanchezem na UFC w Meksyku
Najlepszy polski “lekki”, Marcin Held (22-5, #1 rankingu MMA.PL) ma za sobą debiut w największej organizacji MMA na świecie! Niestety, Polak nie zaliczy go do udanych, gdyż mimo licznych prób poddań w finałowej rundzie, nie zdołał skończyć przed czasem Diego Sancheza (27-9) na gali UFC Fight Night w Meksyku!
Pierwsza runda toczona była w stójce. Zarówno Held, jak i Sanchez szukali momentu, w którym naruszyliby swojego rywala. Pod koniec rundy, Sanchez próbował obalić Polaka, ale nadział się na próbę gilotyny, z której zdołał jednak uciec. Pierwsze starcie zakończyło się agresją Sancheza, który widząc, że ma kłopoty pod koniec rundy rzucił się na Marcina Helda nie patrząc na zagrożenie.
W drugiej rundzie Polak znalazł się na plecach, ale to Sanchez kontrolował rywala z góry, Podobnie w trzeciej rundzie, choć finałowe starcie to liczne próby wymęczonego Marcina Helda na wyciągnięcie dźwigni kończącej pojedynek, jednak dzielnie walczący i mądrze broniący się Sanchez nie odebrał sobie zwycięstwa poprzez błąd w parterze.