Fabricio Werdum po raz drugi lepszy od Travisa Browne’a. Skandal na zakończenie!
Fabricio Werdum (21-6-1) drugi raz wygrywa z Travisem Brownem (18-5-1). Drugi raz przez decyzję, po nudnej walce. Tym samym brazylijski zawodnik zalicza udany powrót po utracie pasa kategorii ciężkiej. Dla Browne’a jest to druga porażka z rzędu. Tuż po walce doszło do nieprzyjemnego incydentu. Brazylijczyk wdał się kłótnie z jednym z trenerów Browne’a i zaatakował go kopnięciem! W oktagonie wywiązało się niemałe zamieszanie, jednakże udało się je opanować. Zachowanie Werduma było karygodne.
Początek walki to latający side-kick na twarz Travisa! Po chwili próba obalenia w wykonaniu Werduma, jednakże nieudana. Wkrótce po jednym z ataków byłego mistrza, “Hapa” zgłosił uraz dłoni. Sędzia zastopował pojedynek, jednakże już po chwili Amerykanin wrócił do walki. Potyczka trafiła do klinczu, w którym Werdum przez chwilę obijał Travisa. Brazylijczyk podczas ataków Browne’a upada na matę i próbuje wciągnąć rywala w walkę do parteru. Na niespełna minutę przed końcem Fabricio trafił “Hapę” i ten wylądował na deskach. Werdum zaszedł za plecy i zaczął obijać rywala, jednakże nie starczyło mu czasu, by ubić Browne’a. Druga odsłona rozpoczęła się spokojnie. Po 30 sekundach “Vai Cavalo” postraszył obaleniem, Browne w porę odskoczył. Przez dłuższy czas oglądamy walkę w stójce. Werdum jest celniejszy i atakuje kombinacjami, lecz Browne straszy potężnym sierpem i stara się kłuć rywala lewym prostym. Pod koniec rundy Werdum zaatakował ekwilibrystycznymi kopnięciami, nie doszły one jednak do celu. Trzecia runda, Werdum punktuje rywala kolejnymi atakami. Browne ma wyraźny problem z prawą dłonią, gdyż w zasadzie od pierwszej rundy wcale jej nie używa. Fabricio nie ryzykuje, jest celniejszy i będzie chciał dotrwać do decyzji. Browne w końcu zaczął używać prawej ręki, ale na niewiele się to zdaje. 30 sekund do końca, buczenie na hali w Cleveland. To nie jest przyjemna dla oka walka. Werdykt jest oczywisty. Fabricio Werdum wygrywa przez decyzję!