MMA PLNajnowszeUFCAlistair Overeem: „Obiecano mi walkę o pas, jeśli pokonam Francisa Ngannou”

Alistair Overeem: „Obiecano mi walkę o pas, jeśli pokonam Francisa Ngannou”

Alistair Overeem (43-15, 1 N/C) w rozmowie z Arielem Helwanim podczas dzisiejszego The MMA Hour stwierdził,  że został zapewniony, iż w przypadku pokonania Francisa Ngannou (10-1) na UFC 218 w Detroit 2 grudnia otrzyma walkę o pas królewskiej kategorii.

Foto: Bloody Elbow

„Logicznie rzecz biorąc, takie zapewnienie nie jest potrzebne.  Jestem obecnie na 1. miejscu w rankingu i to powinno mnie uprawniać do walki o pas. Jednak jak stwierdziłem w poprzednich wywiadach, jeśli będę musiał pokonać kogoś jeszcze, zrobię to.  Jako zawodnik lubię pozostawać aktywny. Niektórzy mogą mieć  rok czy półtora przerwy. Ja potrzebuję walki co 4-5 miesięcy.”

Overeem na lipcowej gali UFC 213 pokonał większościową decyzją sędziów Fabricio Werduma (21-7-1) . Było to jego drugie zwycięstwo z rzędu, a szóste w ostatnich siedmiu walkach. Jedyną porażkę w ostatnim czasie odniósł z obecnym mistrzem Stipe Miociciem (17-2) na UFC 203 we wrześniu 2016 roku.

Gdy w 2014 roku przegrał trzecią z ostatnich czterech walk, zastanawiał się nad zakończeniem kariery, jednak ostatecznie postanowił walczyć dalej. Teraz, w wieku 37 lat, jest przekonany, że to prawdopodobnie  jego ostatnia szansa na coś wielkiego.

„Wiadomo, nigdy nie mów nigdy. Kocham to co robię. Ale zdaję sobie sprawy, że staję się coraz starszy jak również, że są w życiu inne ważne sprawy. Mimo wszystko, motywacja nadal jest na bardzo wysokim poziomie i nadal chcę wygrywać. Jednak trzeba być realistą. Nie można skończyć ze zbyt wyniszczonym organizmem, ponieważ po sporcie też jest życie.”

Overeem walczy profesjonalnie od 1999 roku. Walczył dla największych organizacji jak Pride, Strikeforce czy teraz UFC. W najbliższym pojedynku zmierzy się z największym prospektem kategorii ciężkiej Francisem Ngannou, który w UFC wygrał już 5 pojedynków, w ostatnim nokautując już w 1. rundzie Andreia Arlovskiego (25-15, 1 N/C).

„To poważny przeciwnik. Jest silny jak wół, zmotywowany i chce walczyć. Będę dla niego pierwszym wielkim testem w jego karierze. Ja również jestem bardzo zmotywowany. To będzie świetna walka, doskonałe zestawienie.”

„The Reem” jest pewny siebie. Ma doświadczenie w wielkich walkach.  Wierzy, że staje przed prawdopodobnie ostatnią szansą w karierze na zdobycie pasa UFC, którego nigdy nie udało mu się zdobyć.

„To jest właśnie moje zadanie do wykonania, jak również dla mojego zespołu.  Muszę go zatrzymać i pokazać kto jest numerem jeden, dosłownie! Bo już przecież jestem pierwszy w rankingu. I w ten sposób umocnię  moje prawo do title shota ze Stipe.”

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis