„Zostałem oszukany!” – Dubois grzmi po kontrowersyjnym faulu na Usyku
Daniel Dubois grzmi po kontrowersyjnym faulu, jakiego miał dopuścić się na Oleksandrze Usyku we wczorajszej walce wieczoru gali bokserskiej we Wrocławiu. Sytuacja miała miejsce w piątej rundzie starcia, a sędzia ringowy widząc uderzenie Duboisa, orzekł faul.
Stawką pojedynku Oleksandr Usyk vs Daniel Dubois były tytuły mistrzowskie w wadze ciężkiej WBA, IBF, WBO i IBO. Kibice na całym świecie ostrzyli sobie zęby na to starcie, które odbyło się w Polsce, a konkretnie we Wrocławiu.
Zobacz również
„Zostałem oszukany!” – Dubois grzmi po kontrowersyjnym faulu na Usyku
I choć walka ta zakończyła się w dziewiątej rundzie na korzyść aktualnie panującego mistrza z Ukrainy, to nie obyła się ona bez kontrowersji.
A ta miała miejsce w piątej rundzie, kiedy to Dubois trafił Usyka, ten zgiął się w pół odczuwając potężny cios rywala, ale… sędzia ringowy Luis Pabon uznał to uderzenie za faul po ciosie poniżej pasa i dał Usykowi czas na dojście do siebie.
Uderzenie Dubousa wyglądało tak:
Naruszony Usyk ostatecznie doszedł do siebie i w dalszej części pojedynku posłał Duboisa na matę, a w dziewiątej rundzie skończył go przed czasem.
Francuz jednak nie zgadza się z tym rezultatem i w swoim odczuciu czuje się oszukany
„Nie sądzę, żeby to był za niski cios. Myślałem, że trafiłem w legalne miejsce. Czuję się oszukany. Zostałem oszukany i pozbawiono mnie dzisiejszej wygranej.” – grzmiał zaraz po walce.
Swoje trzy grosze dorzucił także promotor Duboisa, Frank Warren:
„Okradzeni z wygranej. Uderzył go w pas. Nad tym wszystkim pracował podczas okresu przygotowawczego. Pracował nad ciałem. Uważam, że czysto trafił, a sędzia się pomylił. To było bardzo złe. Skoro uważał, że sfaulował, to dlaczego nie odebrał mu punktów? Skoro to był cios poniżej pasa, to dlaczego nie odjęto Danielowi jednego punktu? Lubię Usyka, ale ta decyzja była zgodna z oczekiwaniami jego promotorów.”
