Zażenowany Mateusz Murański po walce z Tańculą: „On leży na noszach pod tlenem, a ja?”
Walka Arkadiusza Tańculi z Mateuszem Murańskim była jednym z najbardziej wyczekiwanych starć wczorajszej gali Fame MMA 10. Pojedynek zakończył się zwycięstwem zawodnika z Krakowa.
Konflikt Aroya z Muranem to bez wątpienia jeden z najgłośniejszych konfliktów w historii Fame MMA. Panowie od dawna pałali do siebie nienawiścią, a walka w klatce dała szansę na ostateczne wyjaśnienie porachunków. Zdecydowanym faworytem tego starcia był Tańcula, dla którego było to trzecie wyjście do oktagonu Fame MMA.
Przebieg walki
Starcie rozpoczęło się zgodnie z przewidywaniami, czyli od zdecydowanej dominacji stójkowej Tańculi. Zawodnik klubu Grappling Kraków przez pierwsze dwie rundy systematycznie obijał swojego rywala, nie dopuszczając zbyt wielu ciosów do swojej głowy. Mateusz Murański trafiał przede wszystkim mocnymi niskimi kopnięciami.
Trzecia runda stała pod znakiem dominacji Mateusza Murańskiego, który zachował więcej sił od swojego rywala. Debiutant w klatce Fame MMA trafiał niskimi kopnięciami, zaś Aroy skupił się przede wszystkim na unikaniu ciosów rywala.
Ostatecznie sędziowie jednogłośnie wskazali na zwycięstwo Arkadiusza Tańculi. Zastrzeżenia do tej decyzji miał Mateusz Murański, który w następujących słowach podsumował to starcie.
Powinien być remis, po prostu powinien być remis. Jeżeli nie dogrywka, a tam nie było z kim robić dogrywki, bo mój rywal… To też mówi samo za siebie, ja sobie z tobą rozmawiam, a mój rywal był pięć minut pod tlenem, a dziesięć minut go wynosili z oktagonu. (…) Został zniesiony na noszach, więc jestem mentalnym zwycięzcą.
Cała rozmowa z Mateuszem Murańskim:
Zobacz także:
Syn Jacka Murańskiego – Mateusz, przegrał swoją walkę na FAME MMA 10 w pojedynku z Arkadiuszem Tańculą, jednak decyzja sędziowska wzbudziła wiele kontrowersji. “To nawet nie jest wałek dziesięciolecia!” – powiedział ojciec zawodnika.
Łukasz Jurkowski w mediach społecznościowych napisał parę słów po gali FAME MMA 10, która dostarczyła dużo emocji. ”Juras” postanowił oglądnąć jubileuszową edycję freakowej organizacji.
Niestety, wygląda na to, że Krystian “Krycha UFC” Wilczak wypada z walki wieczoru gali Punchdown 4, która odbędzie się w najbliższą sobotę 22 maja. Krycha UFC miał tam zmierzyć się z Bonusem BGC.