Zawodnik UFC wpadł w depresję i mocno przytył po ostatniej walce: Wyjście z tego nie było łatwe!
Chan Sung Jung (16-6) ciężko zniósł ostatnią przegraną w największej organizacji na świecie. Przypomnijmy, że ”Korean Zombie” po następnym efektownym zwycięstwie mógł zagwarantować sobie mistrzowską szansę w kategorii piórkowej.
Do starcia z Brianem Ortegą doszło siedemnastego października w Abu Dhabi. Warto dodać, że Jung był zdecydowanym faworytem tego starcia. 33-latek niespodziewanie został zdominowany na dystansie 5-rund.
”Korean Zombie” pokazał duży charakter, ponieważ momentami wydawało się, że jeszcze chwila i runie ciężko znokautowany. Mimo wszystko przetrwał ciężkie chwile i usłyszeliśmy werdykt sędziów.
Jung z dużymi problemami po walce z Ortegą!
Chan Sung Jung (16-6) nie zniósł dobrze ostatniej przegranej w amerykańskim gigancie. Jak się okazuje 33-latek wpadł w depresję… Dodatkowo Jung przytył aż dwadzieścia kilogramów. Sung o swoich problemach wspominał w rozmowie z South China Morning Post.
Myśl o tym, że moja kariera się roz**bała sprawiła, że spadłem na dno. Musiałem skorzystać z pomocy psychiatry. Wyjście z tego nie było łatwe. Wpadłem w spiralę obsesyjnego jedzenia, przytyłem 20 kilogramów.
Co dalej z karierą Junga? Wydaje się, że fani ”Korean Zombie” będą musieli trochę poczekać na jego następny występ. Ponadto jednym z ważnych pytań jest czy Chan Sung Jung będzie jeszcze toczył pojedynki w kategorii piórkowej…
Jung po walce z Ortegą gwarantował, że nie pamięta większości rund. Ponadto uważał, że Amerykanin go po prostu ośmieszył.
Nie pamiętam trzeciej, czwartej i piątej rundy… Nic nie pamiętam, ale to niesamowite gdy oglądam swój występ (śmiech). Muszę dowiedzieć się czemu przegrałem. Jestem po prostu głupi. Ortega był taki dobry… Czuję się ośmieszony. Nadal jednak chcę podziękować wam za wsparcie. Przepraszam.
Przypomnijmy, że wojownik z Seoulu wrócił do UFC w 2017 roku po prawie 4-letniej przerwie. Jung musiał wypełnić obywatelski obowiązek i odsłużyć 2 lata w Koreańskiej Armii.
Zobacz także:
Kto by się tego spodziewał… Wszystko wskazuje na to, że topór wojenny na linii Stanowski-Najman został zakończony
Nie będzie rewanżu pomiędzy Alanem Kwiecińskim, a Piotrem Pająkiem? Podróżnik zdradził, że ”Alanik” postanowił się wycofać