MMA PLNajnowszePrime MMAZapłakany Soroko tłumaczy, dlaczego nie doszło do walki z Kasjo [WIDEO]

Zapłakany Soroko tłumaczy, dlaczego nie doszło do walki z Kasjo [WIDEO]

Adam Soroko wyjaśnił, dlaczego nie wyszedł do walki z Kasjuszem Życińskim.

Soroko tłumaczy brak walki z Kasjo
Foto: MMAPLtv

Jedna z głównych walk gali PRIME MMA 7 w Koszalinie, w której Kasjusz Życiński miał skrzyżować rękawicę z Adamem Soroko, nie doszła do skutku.

Przypominając sobie piątkowe wydarzenia, kiedy to Soroko opuścił ceremonię ważenia oraz trening medialny, można dojść do wniosku, że Adam od początku nie chciał starcia z Kasjuszem.

Oczywiście taki scenariusz można wziąć pod uwagę, ale w takich sytuacjach zawsze warto wysłuchać drugiej strony. Tak właśnie zrobiliśmy, dając Soroko możliwość wyjaśnienia, co sprawiło, że nie doszło do pojedynku z Don Kasjo.

Soroko załamany!

Adam Soroko udzielił nam wywiadu chwilę po tym, jak ogłoszono, że nie zobaczymy go dzisiaj w klatce. Bardzo rozemocjonowany zawodnik tłumaczył, że bardzo, bardzo zależało mu na tym, by sprawdzić się z Kasjuszem.

Plany, jak stwierdził, miała pokrzyżować mu kontuzja nogi, której doznał na rozgrzewce przed walką.

Już od wczoraj coś miałem z nogą, mam blokadę w nodze – puściła mi dzisiaj. Zrobiłem obrotówkę (na rozgrzewce), stopa została mi w miejscu i najprawdopodobniej mam wyj*banom nogę. Słuchajcie, k*rwa, mam płakać jak pi*zda, kur*wa, nie wiem, co mam powiedzieć. Ja teraz powinienem walczyć. Jestem dobrze przygotowany, a nie mogłem tego pokazać. I co teraz? Pewnie się wyleje fala hejtu, bo to jest frajerski świat.

W najbliższych dniach Adam ma przedstawić dokumenty, które potwierdzą jego słowa. Tak czy owak, niesmak pozostanie z widzami przez dłuższy czas, a odbudowanie ich zaufania łatwe nie będzie.

ZOBACZ TAKŻE: UFC on ESPN+ 92: Magomed Ankalaev efektownie nokautuje Johnny’ego Walkera. Udany rewanż Dagestańczyka! [WIDEO]

To tylko krótki fragment z całego wywiadu, który znajdziecie na naszym kanale YouTube – MMAPLtv.

Cały wywiad poniżej:

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis