MMA PLNajnowszeBez kategoriiWanderlei Silva: “Chcę walczyć z Forrestem” + info o Chucku i Shogunie

Wanderlei Silva: “Chcę walczyć z Forrestem” + info o Chucku i Shogunie

wanderlei-silva.jpg

Gamrot - Dos Anjos

Wanderlei Silva był specjalnym gościem UFC 76, które miało miejsce 22 wrzesnia. Wanderlei został zaproszony przez Dana’ę White’a do uczestnictwa w gali (jako gość) i wyzwanie Chucka Lidella, w przypadku gdyby ten ostatni wygrał. UFC 76 było jednak smutnym wieczorem zarówno dla Chucka Liddella jak i Brazylijczyka Shoguna, obaj przegrali swoje walki.

Oto co Wanderlei powiedział o gali:

UFC odbywało się w świetnej hali, bardzo dużej; w USA gale rozwijają się stabilnie. W tym tygodniu pracowałem sporo nad promocją imprezy używając mojej popularności w USA. Przykładowo mieliśmy sesję podpisywania autografów, która zgromadziła około 500 osób w gigantycznej kolejce. Reakcje fanów są bardzo pozytywne. Dowiedziałem się, że każdy jest bardzo ciekawy mojej następnej walki, wliczając w to mnie. Ćwiczę bardzo ciężko każdego dnia i jestem bardzo skoncentrowany. Moja odpowiedzialność względem Brazylijczyków wzrosła znacznie przez wydażenia z ostatnich walk. To mnie bardzo motywuje. To niezwykle istotne, aby walki sprawiały fanom przyjemność i za to właśnie odpowiedzialni są fighterzy.

O Chucku Liddellu:

Ostatnia walka Liddella była dla mnie istotna, ponieważ Dana White powiedział, że mogę go wyzwać do pojedynku, jeżeli Chuck wygra. Byłem zawiedziony porażką Liddella, ponieważ przeciwnik Liddella jest dobry, ma swoje mocne punkty, ale nie jest aż tak doświadczony, by wygrać z Chuckiem. Wierzyłem, że Liddell wygra i byłem zawiedziony rezultatem. Miałem nadzieję walczyć z nim w grudniu, a teraz będę musiał poczekać na innego zawodnika. To była wyrównana walka, ale sądzę, że Liddell powinien przygotować się do niej lepiej, mając na uwagę wagę tej walki.

O walce Shoguna:

Co do Shoguna, nie dane mi było zobaczyć go po walce. Oglądałem go na widowni. To mnie bardzo zasmuciło jako Brazylijczyka jak i przyjaciela Shoguna. Mocno mu kibicowałem. Jego porażka bardzo mnie zfrustowała, bo była niespodziewana. Myślałem, że bedzie to łatwa walka dla niego. Mam nadzieję, że Shogun wróci, będzie trenował mocno i następnym razem pokaże swój potencjał. MMA przebyło długą drogę i powinniśmy być otwarci na nowości. Musimy zdać sobię sprawę, że sport staje się coraz bardziej dokładny i naukowy. Teraz nie wystarczy mieć serce wojownika, aby wygrać walkę. Shogun ma talent i wszystko zależy wyłącznie od niego. Na pewno wykombinuje co poszło nie tak i nie zrobi następnym razem tych błędów. Wczoraj to nie był Shogun, którego znam. Mam nadzieję, że będzie ciągle przynosił radośc swoim fanom, mnie wliczając – bo jestem jego wielkim fanem.

Co do zawodnika, z którym miałby spotkać się w grudniu:

Chciałbym, pod wypływem ostatnich wydarzeń i w ramach zemsty dla mojego przyjaciela walczyć z tym całym Forrestem Griffinem. Myślę, że to dobry matchup dla mnie.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis