MMA PLNajnowszeUFCVitor Belfort vs. Lyoto Machida. Późno, ale i tak dobrze

Vitor Belfort vs. Lyoto Machida. Późno, ale i tak dobrze

Już na najbliższej gali UFC, a więc UFC 224 w Rio de Janeiro dojdzie do starcia dwóch niezwykle doświadczonych i zasłużonych dla UFC zawodników, których śmiało można nazwać legendami brazylijskiego MMA.

Vitor Belfort (26-13, 1 N/C) vs. Lyoto Machida (23-8)

Obydwaj zawodnicy osiągnęli wiele sukcesów i niewątpliwie po zakończeniu swoich karier trafią do Hall of Fame UFC.

Vitor Belfort

  • Mistrz kategorii półciężkiej UFC
  • Po utracie tytułu był jeszcze 3-krotnie pretendetem do pasa (2-krotnie w kategorii średniej i raz w kategorii półciężkiej)
  • Zwycięzca turnieju kategorii ciężkiej na UFC 212
  • 7  bonusów (5 za nokaut wieczoru i 2 za występ wieczoru)
  • 12 nokautów w UFC – aktualny rekord

Lyoto Machida

  • Mistrz kategorii półciężkiej UFC (+ jedna skuteczna obrona)
  • Pretendent do pasa UFC w kategorii średniej
  • 8 bonusów (4 za nokaut wieczoru, 3 za walkę wieczoru i 1 za występ wieczoru)

Szkoda, że nie walczyli sobą w swoim prime time

Oczywiście lepiej byłoby, gdyby ci zawodnicy zmierzyli się ze sobą 8 czy 10 lat temu, kiedy obaj byli w najwyższej formie. W tamtym okresie byli zaliczani do absolutnej światowej czołówki i taki pojedynek z pewnością wzbudziłby ogromne zainteresowanie.

Jednak i tak jest nieźle

Mimo wszystko okoliczności w jakich dojdzie do walki 12 maja są dość korzystne.

Czy można sobie wyobrazić lepsze miejsce na starcie dwóch brazylijskich legend niż Rio de Janeiro? Na pewno dla lokalnych fanów ta walka będzie wielkim świętem. Zapewne wielu fanów przypomni sobie czasy, w których sami zainteresowali się MMA właśnie dzięki tym zawodnikom.

41-letni Belfort zmierzy się z o rok młodszym Machidą. Na pewno Brazylijczycy są teraz słabsi niż przed laty. Jednak nie jest tak źle! Obaj wciąż są notowani w rankingu kategorii średniej – Belfort na 9. miejscu, Machida na 12.  Ponadto obydwaj zawodnicy wygrali swoje ostatnie walki. “Phenom” pokonał innego doświadczonego zawodnika Nate’a Marquardta (35-19-2), natomiast “Smok” uporał się z obiecującym niepokonanym prospektem Erykiem Andersem (10-1).

Na dodatek walka na UFC 224 ma być pożegnalnym pojedynkiem Vitora Belforta. Walka z przyjacielem i pokazanie pięknych sportowych wartości i szacunku na zakończenie kariery to coś wspaniałego. Po prostu godne pożegnanie dla legendy, na pewno coś znacznie lepszego niż rzucenie kończącego karierę zawodnika “na pożarcie” młodemu zawodnikowi w celu wypromowania go.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis