Varia: Nieco więcej o śmierci Sammy’ego Vasqueza

Trzeci w sumie, a pierwszy na terenie USA, udokumentowany zgon w MMA, czyli śmierć Sammy’ego Vasqueza, ciągle jest tajemnicą – przynajmniej dla nas, fanów.
Yahoo artykułem Dave’a Meltzera uchyla rąbek tajemnicy. Przyczyna śmierci nie jest jeszcze znana, ale wiadomo już, że organizatorzy i przedstawiciele władz (komisji) obecni na gali dopełnili wszystkich formalności i zachowali się poprawnie. Nie ma zarzutów co do zaniedbania któregokolwiek z elementów.
Będziemy Was informować, jak sprawa będzie się rozwijać.
ps. Sam zdecyduj, czy to dobrze, czy źle. Dzisiaj wszyscy grzmią, że śmierci Vasqueza poświęcane jest bardzo mało miejsca w mediach, również w tych, które zajmują się tym sportem. Moim zdaniem dobrze – Sammy dostaje należny mu szacunek, ludzie interesują się losem jego rodziny etc, a dobrze, że ten odosobiony przypadek nie jest demonizowany przez media, którym zwykle MMA kojarzy się ze śmiercią i połamanymi kończynami.