UFC wróci do Polski? Dana White zabiera głos w sprawie gal w Europie!

Szef organizacji UFC – Dana White zdradził, że organizacja jest gotowa, aby wrócić do takich krajów jak Szwecja, Czechy czy Polska oraz odwiedzić Włochy i Hiszpanię. Wspomniał też, że odwiedzenie tych wszystkich miejsc zajęłoby około 3 lata.

O powrocie organizacji Ultimate Fighting Championship do Polski mówiło się od dłuższego czasu. Narazie nie wiadomo kiedy i czy w ogóle organizacja wróci do naszego kraju. Do tej pory organizacja Ultimate Fighting Championship była w Polsce dwa razy. Debiut miał miejsce w 2015 roku podczas UFC Fight Night w krakowskiej Tauron Arenie. Po raz ostatni organizacja zawitała do Polski 21 października 2017 roku na gali UFC Fight Night w Gdańsku.

O ewentualnym powrocie Ultimate Fighting Championship do Polski postanowił wypowiedzieć się nasz rodak – Mateusz Gamrot.

Prawdopodobnie UFC wróci w przyszłym roku, już nawet rozmawiali z niektórymi halami tutaj w Polsce. Pani, która mnie oprowadzała w środę podczas dnia medialnego na backstage’u, szepnęła słówko, że z taką halą i z taką halą rozmawiała. Możliwe, że w przyszłym roku się pojawią. Przygotowują się, wyszeptała, abym tam gdzieś u góry walczył, więc tym bardziej mi się to podoba. Od planu do realizacji daleka droga, ale jak sami wyszli z tą propozycją to petarda. Zapraszam, myślę, że wszyscy będą szczęśliwi.

Dana White o planach na przyszłość!

Podczas konferencji prasowej po gali UFC 286 szef największej organizacji na świecie – Dana White został zapytany o to czy organizacja planuje powrót do krajów europejskich, w których była w przeszłości w tym w Polsce, Czechach czy Szwecji.

Mamy gale zaplanowane do czerwca. Przy kolejnych wydarzeniach mamy zawsze po kilka lokalizacji, o których myślimy. Cały czas pracujemy nad tym, dokąd się wybierzemy. Jesteśmy jednak gotowi, żeby znowu jeździć po świecie. Najpewniej powrót do tych wszystkich miejsc, w których bywaliśmy wcześniej, zajmie nam jakieś trzy lata. Na pewno więc nie w tym roku, ale w kolejnych latach wrócimy do tych miejsc. Chyba, że świat znowu zwariuje.