UFC: Pogromca Gamrota przegrywa po wojnie w stójce!
Guram Kutateladze (12-3) mimo dzisiejszej przegranej potwierdził, że jego świetna dyspozycja z ”Gamerem” nie była przypadkowa. Gruzin w głównej karcie zmierzył się z Damirem Ismagulovem (24-1). Kazach wygrał po większościowej decyzji sędziów. To była wojna w stójce!
Już w pierwszej rundzie mieliśmy wojnę w klatce! Nie brakowało mocnych ciosów i kopnięć z obu stron. Guram parę razy mocno wstrząsnął rywalem, a nawet próbował zakończyć pojedynek latającym kolanem. Było obalenie, ale nie mógł utrzymać rywala w parterze.
Zobacz również
Były mistrz M-1 Global był mocno aktywny – dochodziło sporo ciosów prostych. Na twarzy Gurama pojawiła się krew. Mimo wszystko to uderzenia Kutateladze robiły większe wrażenie. Gruzin ponownie próbował zaskoczyć wysokim kopnięciem oraz front kickami. Guram trzykrtonie próbował obalić, ale bez rezultatu.
W trzeciej odsłonie obaj dążyli do obalenia, lecz nic z tego. Guram wyprowadzał więcej niskich kopnięć. Damir dalej był nieustępliwy ze swoimi ciosami prostymi. W końcówce Gruzin dopiął swego i był w parterze. Mieliśmy przerwę, bowiem okazało się, że Kutateladze wyprowadził nielegalne kolano. Walka została wznowiona w stójce.
Gruzin debiut w największej organizacji na świecie odnotował w październiku 2020 roku, gdy w klatce skrzyżował rękawice z Mateuszem Gamrotem. Był to naprawdę wyrównany pojedynek. „Georgian Viking” miał nawet naszego reprezentanta na deskach. Po 3-rundach sędziowie ogłosili niejednogłośne zwycięstwo reprezentanta Gruzji. Werdykt przez długi czas był mocno komentowany i nazywany kontrowersyjnym. Sam Guram po walce wyznał, że nie czuje się zwycięzcą.
Kutateladze stoczył drugą walkę w UFC po dłuższej przerwie. Było to spowodowane problemami zdrowotnymi i urazami.
Kazach miał świadomość, że dzisiejsza walka jest dla niego bardzo ważna i mocno go przybliży do starcia z ścisłą czołówką. Były mistrz M-1 Global dominował i rządził. Może przecież pochwalić się czterema zwycięstwa pod banderą UFC – wszystkie zakończone jednogłośną decyzją sędziów.
Zobacz także:
Errol Zimmerman ma za sobą świetny debiut w KSW. 36-latek po walce w rozmowie z Mateuszem Borkiem wskazał rywala, z którym chciałby się zmierzyć w kolejnym pojedynku. Errol był pod wrażeniem największej organizacji w naszym kraju i zapewnił, że chce wrócić jak najszybciej i stoczy drugą walkę w Polsce.
Denis Załęcki postanowił mocno zareagować na zachowanie Alana Kwiecińskiego. ”Alanik” zapewnił, że wpłaci pieniądze na cele charytatywne, lecz sam wybierze na co je przeznaczy. ”Bad Boy” jest wściekły na Kwiecińskiego i zapewnia, że w jego oczach jest już skończony.
