UFC on ESPN+ 55: Max Holloway po fenomenalnej wojnie pokonał Yaira Rodrigueza [WIDEO]

Max Holloway (23-6) na pełnym dystansie pokonał Yaira Rodrigueza (13-3, 1 N/C) w walce wieczoru gali UFC on ESPN+ 55.

Walka zaczęła się od wymiany kopnięć. Z obu stron oglądaliśmy mocne ciosy. Znakomicie trafił Holloway, głowa rywala nieco odskoczyła do tyłu. Rodriguez był twardy i sam wchodził z mocnymi akcjami, często korzystając z niskich kopnięć. Na mocne ciosy Meksykanina podobnie odpowiedział Hawajczyk. Holloway próbował obrotówki, ale doprowadziło to do tego, że rywal złapał w go w klinczu. “El Pantera” dociskał byłego mistrza do siatki. Holloway uwolnił się a na koniec rundy znalazł się w pozycji z góry w parterze.

Również w drugiej rundzie byliśmy świadkami rewelacyjnych wymian. Będący wyraźnym underdogiem Rodriguez prezentował się znakomicie będąc bardzo aktywny. Holloway wywierał presję. Trafiał, ale wielu ciosów rywal unikał dzięki znakomitemu balansowi. “El Pantera” znakomicie pracował zaś lowkickami.

Holloway dalej wywierał presję. “Błogosławiony” wystrzelił latającym kolanem. W pewnym momencie Meksykanin stracił równowagę i znalazł się na macie. Holloway przeszedł do dosiadu. Przeciwnik próbował bronić się w żółwiu. Były mistrz szukał drogi do rozbijania przeciwnika. Trafił jeszcze mocnymi kolanami na korpus. Rodriguez wrócił do stójki i to on przewrócił rywala. Nie utrzymał go jednak długo w parterze. Ponownie oglądaliśmy stójkę. Później skutecznie walkę do parteru przeniósł Holloway i obił Meksykanina.

Przyzwyczajony do walk na długim dystansie Holloway świetnie prezentował się w rundzie czwartej. Hawajczyk napierał na przeciwnika. Próbował też gilotyny. Ostatecznie przeniósł walkę do parteru. “Błogosławiony” miał pozycję z góry. Rodriguez szukał co prawda skrętówki, ale szybko został spacyfikowany przez Hollowaya. Były mistrz wagi piórkowej szukał przejścia pozycji i znalazł się za plecami rywala. Ostatecznie zawodnicy wrócili do stójki. Holloway trafił palcem w oko rywala co spowodowało krótką przerwę. Rodriguez nadal był bardzo groźny. Wchodził z ciosami, sporo też kopał.

Pojedynek doszedł do ostatniej, piątej rundy. Wciąż tempo walki było bardzo wysokie. Mordercze wymiany a tym etapie pojedynku naprawdę robiły wrażenie. Inicjatywa należała jednak do Hollowaya. To “Błogosławiony” częściej szedł do przodu. Rodriguez spróbował efektownego kopnięcia od dołu. Przypłacił to jednak tym, że znalazł się na plecach. Meksykanin niespodziewanie przetoczył rywala. Holloway zdołał jednak wstać spod niego. Po krótkim klinczu ponownie oglądaliśmy wymiany w stójce. Tym razem palcem w oko trafił Rodriguez. Starcie szybko wznowiono. Rodgiuez próbował atakować, ale oponent znakomicie zneutralizował to klinczem.

O wyniku walki wieczoru decydowali sędziowie. Decyzja była jednogłośna – 49-46, 48-47, 48-47 – zwycięża Max Holloway!