UFC a Japonia – co się dzieje?
W ostatnim wydaniu Gonkaku (japońska gazeta o sztukach walki) Lorenzo Fertitta mówi o planach podpisania nowej umowy na transmisje programów UFC z japońskim kanałem WOWOW.
Póki co umowa jest daleka od finalizacji, ale idzie ku dobremu, szczególnie dla Japońskich fanów. WOWOW ma ponad 2,43 miliona oglądających gospodarstw w Japoni. Po retransmisji UFC 70 WOWOW informowało o braku porozumienia z Zuffa’ą w sprawie kolejnych transmisji, ale widocznie sprawy mają się już lepiej.
Współpraca obu Zuffa’y z WOWOW trwa od UFC 36. Dostęp do UFC dla Japończyków był utrudniony, ponieważ gale transmitowane były na niepopularnych, trudno dostępnych kanałach. W Japonii karty rozdaje Sky Perfect TV – to oni odpowiadali m.in. za transmisje Pride.
UFC dozbroiło się w popularnych w Japonii zawodników – Mirko Filipovic, Quinton Jackson i Antonio Rodrigo Nogueira. Do tego ostatnie nabytki UFC to rodzimi Japończycy: Ryo Chonan, Akihiro Gono, Kazuhiro Nakamura. To wszystko sprawia, że gale UFC mocno zyskały na popularności na trudnym japońskim rynku.
Od przełomu po UFC 70 Zuffa nie umiała sprzedać swoich produktów w Japonii, ale to presja fanów dotycząca niemożności oglądania takich walk jak Quinton vs. Chuck II, Gonzaga vs. Couture i Quinton vs. Hendo sprawiła, że rynek stał sie dla nich nieco bardziej życzliwy.
Do Panów Fertitta i ich ubogiego w czuprynę przyjaciela: obiecywaliście nam rozwinięcie japońskiego rynku, ale to nie o to chodziło. Fani nie chcą UFC w Japonii. Fani chcą Pride w Japonii. Cóż – ma nadzieję, że ta umowa to przyczółek zmian na lepsze.