UFC 281: Dustin Poirier poddał Michaela Chandlera. Odwrócił losy szalonego pojedynku! [WIDEO]
Dustin Poirier (29-7, 1 N/C) poddał Michaela Chandlera (23-8) w trzeciej rundzie pojedynku czołowych zawodników wagi lekkiej na UFC 281.
Od początku oglądaliśmy w oktagonie interesujące wymiany. Poirier był spokojniejszy zaś jego rywal znacznie bardziej „elektryczny”. Były wielokrotny mistrz Bellatora szedł do przodu z całą serią ciosów, którymi mocno naruszył Poiriera. Kolejne cepy śmigały koło głowy byłego tymczasowego mistrza wagi lekkiej i stanowiły śmiertelne zagrożenie. Chandler bił niemiłosiernie mocno a potem obalił przeciwnika. „Iron” w parterze popisał się m.in efektownym rzutem. Zawodnicy wrócili do stójki. Poirier ruszył do kontrofensywy. „Diamond” demolował swojego przeciwnika, którego ostatecznie uratowała syrena kończąca pierwszą rundę.
Rozbity Chandler ruszył na rywala na początku drugiej rundy. Dość szybko udało mu się przewrócić przeciwnika. W parterze zalewał krwią swojego oponenta. Potem „Iron” znalazł się za plecami Poiriera. Chandler szukał duszenia, ale jego rywal dobrze się bronił. Trzykrotny mistrz Bellatora kontrolował sytuację w parterze i obijał oponenta. Poirier starał się już tylko przetrwać do końca tej odsłony pojedynku.
Pojedynek doszedł do trzeciej rundy. Chandler ładnie wyniósł rywala, ale ten odwrócił pozycję i znalazł się za jego plecami. W końcu Poirierowi udało się zapiać duszenie i poddać Chandlera.
Zobacz także:
Po gali KSW 76, która odbyła się 12 listopada 2022 roku w Grodzisku Mazowieckim, wpłynął protest złożony przez sztab Toma Breese’a dotyczący zakończenia walki Anglika z Pawłem Pawlakiem i możliwości zakończenia pojedynku przez nielegalne uderzenia w tył głowy.
Wczoraj pojawiły się złe informacje. Artur Szpilka (2-0) ze względu na kontuzje nie jest w stanie wystąpić dwudziestego pierwszego stycznia na gali XTB KSW 78 w Szczecinie. Nie wiemy czy w tej sytuacji jego starcie z utytułowanym kick-boxerem Arkadiuszem Wrzoskiem zostaje przełożone w czasie. Popularny ”Szpila” musiał poddać się operacji.
Jacek Murański w rozmowie z naszym portalem skomentował ostatnie słowa Żołnierza Legii Cudzoziemskiej. ”Muran” zapewnia, że nigdy nie robił nic pod przymusem i, kiedy uzna to za stosowne, to przedstawi publicznie swoją historię.