UFC 271: Israel Adesanya poza zasięgiem. Nigeryjczyk ponownie pokonał Whittakera [WIDEO]

Israel Adesanya (22-1) dość pewnie pokonał Roberta Whittakera (23-6) na dystansie pięciu rund w walce wieczoru gali UFC 271, której stawką był pas wagi średniej.
Zawodnicy zaczęli od niskich kopnięć. Adesanya często zmieniał pozycję. Z czasem mistrz kopał coraz częściej i celniej. Adesanya trafił też lewym prostym w tempo, po którym pretendent na moment przysiadł. Adesanya znakomicie czul się w oktagonie i kontrolował sytuację.
Adesanya trafił, ale Whittaker odpowiedział mu mocnym sierpowym. Nigeryjczyk znakomicie trafił też pretendenta w kontrze. „The Last Stylebender” świetnie prezentował się w stójce. Whittaker obalił go, ale nie utrzymał długo na macie. Adesanya popisywał się kolejnymi kopnięciami.
Metodyczny Adesanya kontynuował swoją pracę. Wciąż sporo kopał i wyprowadzał ciosy proste. Jedno z kopnięć przechwycił jednak Whittaker. Australijski „Zniwiarz” wykorzystał to, aby obalić mistrza. Adesanya wstał, ale nadal był kontrolowany przez rywala pod siatką. Jednak i to nie potrwało zbyt długo. Zawodnicy wrócili na środek klatki. Potężny lowkicki Adesanyi przestawił pretendenta.
Zawodnicy doszli do tzw. rund mistrzowskich. Whittaker próbował się przebić przez defensywę rywala. Były mistrz miał jednak coraz większe problemy ze swoją wykroczną nogą. Udało mu się jednak obalić. Adesanya wstał, ale z przeciwnikiem na plecach. Mistrz zrzucił jednak pretendenta dość spokojnie i kontynuował swoją stójkową pracę. Adesanya trafił lewym sierpowym, nie zapominał też oczywiście o niskich kopnięciach. Whittaker docisnął go co prawda do siatki, ale nie był w stanie zagrozić mistrzowi.
Adesanya kontrolował przebieg pojedynku. Ciosami i kopnięciami zyskiwał przewagę. Whittaker próbował obalać, ale bez powodzenia. Kolejna próba już się powiodła, ale i tak „The Last Stylebender” szybko wrócił na nogi. Australijczyk co prawda dalej trzymał go w klinczu, ale nawet tam Adesanya popisał się efektowną akcją – trafił kolanem. Whittaker ponownie poszedł w klincz. Trzymał mistrza, ale nie był w stanie zrobić nic więcej.
Decyzja sędziów była jednogłośna choć i tak stosunkowo bliska. Dwóch sędziów punktowało 48-47 dla Adesanyi zaś trzeci 49-46 również na korzyść aktualnego mistrza. Adesanya po raz kolejny obronił więc swój pas.
Był to rewanż za pojedynek z października 2019 roku, kiedy to zawodnicy zmierzyli się na gali UFC 243 w Melbourne. Wtedy to przed 57-tysięczną widownią Adesanya znokautował swojego rywala w drugiej rundzie odbierając mu pas mistrzowski. Rewanż potrwał znacznie dłużej, ale koniec końców Nigeryjczyk ponownie okazał się lepszy.
Zobacz także:
Kolejna numerowana gala UFC odbędzie się w Houston. Walka wieczoru to mistrzowski rewanż w wadze średniej. Oprócz tego w rozpisce znalazło się jeszcze kilka ciekawych pojedynków.
Popularny i ceniony komentator Joe Rogan nie weźmie udziału w dzisiejszej gali UFC 271: Adesanya vs Whittaker 2. Nieobecność komentatora może wiązać się z jego ostatnimi kłopotami wizerunkowymi.
Marcin Najman nie zamierza odpuszczać i jeśli raz ktoś mu nadepnął na odcisk, to będzie do tego kogoś wracał nieustannie. Tym razem “El Testosteron” odniósł się do pomysłu potencjalnej walki Stanowski vs Najman w MMA.