UFC 266: Alexander Volkanovski rozbił Briana Ortegę na przestrzeni 5 rund [WIDEO]

Alexander Volkanovski (23-1) pokonał Briana Ortegę (15-2, 1 N/C) jednogłośną decyzją w walce wieczoru gali UFC 266.

Volkanovski rozpoczął pojedynek od okopywania wykrocznej nogi rywala. Ortega próbował ciosów prostych. Kilka razy mocno trafił jednak mistrz. Volkanovski dalej pracował lowkickami. Jego obszerne ciosy takze dochodziły do celu. Co prawda pod okiem Australijczyka pojawiło się rozcięcie, ale jego przewaga nie podlegała dyskusji. Oczywiście pretendent również był w stanie dobrze trafić mimo wszystko.

Druga runda to dalsze prowadzenie pojedynku przez Volkanovskiego. Mistrz kontynuował destrukcję przez lowkicki. Ortega miał dobre fragmenty, w których był w stanie trafić rywala. Volkanovski nadal był jednak w stanie iść do przodu i przeważać.

Ortega wyprowadzał sporo ciosów prostych. “T-City” musiał jednak zmieniać pozycję, gdyż jego nogą była obolała po kolejnych kopnięciach Volkanovskiego. Mistrz fenomenalnie trafił rywala w kontrze. Wydawało się, że Volkanovski całkowicie kontroluje walki. Ortega zdołał go jednak przewrócić i zapiąć gilotynę. Nie udało mu się jednak poddać rywala. Pretendent znalazł się na plecach i przyjmował kolejne mocne ciosy. “T-City” raz jeszcze spróbował poddania, tym razem trójkąta nogami. I tą próbę mistrz wybronił. Volkanovski zastosował jeszcze okrutne ground&pound w końcówce rundy. Gdyby trwała ona odrobinę dłużej być może byłoby już po walce.

Do klatki wkroczył lekarz, lecz ostatecznie pozwolił Amerykaninowi wyjść do czwartej rundy. Volkanovski starał się dalej obijać rywala, ale musiał uważać na mocne ciosy przeciwnika. Ortega po zejściu do parteru szukał techniki kończącej, ale ostatecznie raz jeszcze wylądował na plecach. Volkanovski kontynuował destrukcję jego twarzy. “The Great” spuszczał potężne łokcie, ciosy młotkowe jak i obszerne. Ortega zwijał się jak mógł szukając swojej okazji. Dominacja mistrza była jednak totalna. Pozwolił on jeszcze pretendentowi wstać w ostatnich sekundach.

W ostatniej, piątej rundzie Volkanovski nadal rozbijał rywala. Kolejne jego ciosy dochodziły do celu. Ortega pokazywał jednak charakter i odpowiadał równie mocno. Amerykanin uaktywnił się i byliśmy świadkami interesujących wymian. Mimo porozbijanej twarzy “T-City” wyglądał w tej odsłonie bardzo dobrze. Pretendent trafił kilka razy mocno w samej końcówce, ale było to za mało by znokautować rywala.

O wyniku pojedynku decydowali sędziowie punktowi. Mimo dobrej końcówki Ortegi nie było wątpliwości co do decyzji. 49-46, 50-45, 50-44 – walkę wygrał Alexander Volkanovski i obronił mistrzowski pas. To dwudzieste zwycięstwo z rzędu Australijczyka, z czego 10 miało miejsce już w UFC.

Był to pojedynek trenerów 29. sezonu programu The Ultimate Fighter. Zawodnicy Volkanovskiego wygrali w obu kategoriach. To samo uczyni również ich trener.