Znów mała zmiana przepisów.Zabrania się kopać osoby będącej w parterze.Znów wejście do klatki 2 zapaśnikó o bogatej karierze sportowej – Mark Kerr oraz Kevin Jackson. ELIMINACJE MIDDLEWEIGHT YURI VAULIN vs JOE MOREIRA Nuda Nuda Nudaaaaa.przez 12 minut rundy i 3 minuty dogrywki były 3 wejścia w nogi przez Joe i za każdym razem na nieszczęście widzów udane.Dlatego tak dziwnie pisze bo po tych obaleniach Moreira robił dosiad ale tak że siedział na przeciwniku i uderzał tylko leżał na nim i prawie kompletnie nic nie robił.Zadał kilka celnych ciosów ale takioch od niechcenia.Tak wygladała cała walka.Moreira wygrał ją jednogłośnoą dwecyzją bo jednak jego przeciwnik to już kompletnie nic nie robił w parterze gdyż nie miał o tym zielonego pojęcia:((((.Nuda i tyle. KEVIN JACKSON vs TODD BUTLER Krótka walka ale mozna się tego było spodziewać po Jacksonie złotym medaliście olimpijskim w zapasach.Klincz przy siatce za chwile było double leg.Todd odwrócił się brzuchem do ziemi,Kevin wpiął mu się za plecy i zaczął uderzać.Wtedy Butler odklepał. ELIMINACJE HEAVYWEIGHT MARK KERR vs MOTI HORENSTEIN Szybkie wejście w nogi o już Kerr miał przeciwnika na glebie.Z pozycji bocznej kilka razy mocno uderzył kolanami.Potem Mark chciał wykonać pełny dosiad ale w końcu wyszła z tego pół garda.Z tej pozycji zaczął obijać Motiego , który kompletnie nie miał nic do powiedzenia i dlatego sędzia przerwał walke. DANIEL BOBISH vs BRIAN JOHNSTON Do czasu gdy walka przez chwile toczyła się w stójce to Brian bardzo ładnie kilkakrotnie trafił przeciwnika w głowe.Jednak potem nastąpił klincz i Bobish obalił Johnstona pod samym ogrodzeniem.Z tej pozycji całym ciałem napierał na niego i raz na jakiś czas zadawał ciosy.Po chwili Johnston chyba nie widząc sensu walki (Bobish wyrażnie górował warunkami fizycznymi ) , do tego będąc duszonym przedramieniem – odklepał. FINAŁ MIDDLEWEIGHT ANTHONY FRYKLUND vs KEVIN JACKSON Anthony zastąpił "niezdolnego" do walki Moreire :))))) Walka krótka bo trwająca 45 sekund.Anthonyu agresywnie zaatakował ale Kevin skontrował i łatwo obalił go na ziemie.Nie wiedzieć czemu Fryklund odwórcił się do Jacksona plecami???.Kevin wpiął mu się za nie, ponownie obalił na ziemie i po chwili zadusił. FINAŁ HEAVYWEIGHT DANIEL BOBISH vs MARK KERR Daniel Bobish mimo przewagi masy a do tego też dobrych umiejętności graplerskich nie obronił się przed szybkim obaleniem.To też ustawiło całą walke.Kerr chwile odczekał aby zająć dogodną pozycje zapiał jakiś rodzaj duszenia (nie było dobrze widoczne , podobno wciskał własną brode w twarz Bobisha) do tego przykrył własnym ciałem twarz przeciwnka uniemożliwiajac mu oddychanie i Bobish musiał odklepać. SUPERWALKA MAURICE SMITH vs MARK COLEMAN 23 sekunda Coleman robi wejście w nogi i pozostaje po tej akcji na Smithie przez około 9 minut.Raz jest w gardzie, raz w bocznej a kilka razy nawet w pełnym dosiadzie. Mark na początku ostro bił (niestety raczej na oślep i na siłe) z gardy Smitha , który sie dobrze bronił.Większość ciosów Colemana została "zbita".Co sie działo jeszcze podczas tych 9 minut ?? Ano Smith potwierdził regułe że samo obalenie przez zapaśnika nie musi się równac końcowi walki.Bardzo ładnie się bronił (albo to Coleman słabo się starał :)) ).Kilka razy jakby odsuwał się od Marka i lał go łokciami po głowie gdy ten na nim leżał.Kolejną "sztuczką" Smitha było nagminne zakrywanie dłonią ust przeciwnikowi co widac że odbierało Colemanowi oddech.Coleman próbował headlocka i raz duszenia jak znalazł sie na chwile w tylnym dosiadzie.Jednak żadna z tych prób nie zakońćzyła się sukcesem.Ogólnie to Mark po paru minutach w gardzie po prostu "wymiękł" kondycyjnie.Po 9 minutach udaje się Mauricowi wydostać i po kolejne nieudanej próbie wejścia w nogi przez Colemana , Smith kopie go gdy ten jest jeszcze na ziemi.Było to złamanie przepisów (kopanie kogoś kto jest na ziemi) i była przez to chwilowa przerwa. Po tej przerwie Coleman już nawet nie trzymał gardy był tak zmęczony.Smith doskakiwał do niego i uderzał lowkickami.Za którymś razem chciał kopnąć Marka w głowe ale Coleman skontrował i obalił go.Znów miał tu dobra pozyje boczną z której próbował headlocka ale nic nie zdziałał.Około 14 minuty udaje się znów Smithowi wydostać , jest nawet przez chwile na plecach Marka ale jednak wstaje i "każe" Markowi walczyć w stójce.Tu Mark już naprawde trzyma się resztką sił na nogach.Smith zadał jeszcze jeden mocny i celny prawy prosty i nastapił koniec rundy. Potem nastąpiły 2 trzy minutowe dogrywki które wyglądały tak samo.Coleman stał przy ogrodzeniu siatki a Smith z "doskoku" atakował go albo lowkickami albo pięściami.Szkoda tylko , że nie zdecydował się na frontalny atak gdyż na 100% Coleman zaliczyłby KO. Suma sumarum Mark dobrnął do końca walki na nogach ale oczywiście wygrał Maurice jednogłośna decyzją! Kain |