UFC 10

ufc10.jpg

UFC 10: THE TOURNAMENT
Lipiec 12, 1996 | STATE FAIR ARENA, BIRMINGHAM, ALABAMA

Gamrot - Dos Anjos

UFC 10 Championship
Mark Coleman pokonał Don Frye (TKO at 11:36 – Sędzia zatrzymuje
walke)
Półfinały
Mark Coleman pokonał Gary Goodridge (Poddanie at 7:00 )
Don Frye pokonał Brian Johnston (Poddanie at 4:38 – Łokcie)
Ćwierćfinały
Gary Goodridge pokonał John Campetella (Poddanie at 1:27 –
Uderzenia)
Mark Coleman pokonał Moti Horenstein (TKO at 2:43 – RSędzia
zatrzymuje walke)
Brian Johnston pokonał Scott Fielder (TKO at 2:25 – Sędzia
zatrzymuje walke)
Don Frye pokonał Mark Hall (TKO at 10:23 – Sędzia zatrzymuje
walke)
Mecze zapasowe
Sam Adkins pokonał Felix Lee Mitchell (Decyzja at 15:00)
Geza Kalman pokonał Dieusel Berto (TKO at 5:56 – Sędzia zatrzymuje
walke)

12 Lipiec 1996 UFC znów organizuje turniej.Tym razem jest on przełomowy
gdyż wkracza na arene MMA sam Mark Coleman.I to od razu z wielkim
rozmachem.Pokazuje też nową technike walki – obalić i "zatłuc"
na ziemi – GROUND and POUND

 

 

MARK HALL vs DON FRYE

Mark atakuje na początku Dona jakimś
obrotowym kopnięciem na tułów,Frye od razu klinczuje i obala
przeciwnika na mate.Ta akcja ustawia całą walke bo przez następne
10 minut Don znajdował się w gardzie Halla niemiłosiernie obijając
mu tułów (aż pojawiły się u MArka na lewym boku otarcia i
krwiaki).Takie prymitywne (prymitywne bo mało ciosów szło na
twarz ) Grand and Pound trwa wspomniane 10 minut.Hall nie próbował
żadnej technki,żadnego uwolnienia się itp.Don całkowicie
zdominował walke i w 10:23 minucie sędzia przerywa jednostronny
pojedynek ogłaszając zwycięstwo Dona.

 

SCOTT FIEDLER vs BRIAN JOHNSTON

Początek walki i od razu
klincz.Brian wykonuje ładny technicznie rzut typowy dla Judo i
obala Scotta.OBaj jednak wstają i tu Brian znó w klinczu próbuje
powtórzyć tą samą akcje.Rzut nie wychodzi niestety zbyt udanie i
po obaleniu Fiedler znajduje się w parterze za plecami
Johnstona.Brian próbował wykonać dźwignie na kolano ale też mu
się to nie udało.Po kilku sekundach szamotaniny na glebie , Scott
wypracowuje sobie tylny dosiad i próbuje zadusić Johnstona.Po 2-3
minutach bezsilnych starań zaduszenia Briana sytuacja
niespodziewanie odrwaca się o 180′.Scott zdaje się już zmęczony
puszcza trzymanie i teraz Brian ma tylny dosiad.Z tej pozycji udera
seriami ciosy na twarz przeciwnika i po chwili sędzia przerywa
walke.

MARK COLEMAN vs MOTI HORENSTEIN

Typowy pojedynek uderzacz vs
grappler.Moti na początku nieudanie atakuje jakimś rodzajem front
kicka,Mark od razu klinczuje i obala go.Najpierw z dosiadu Coleman
kilkakrotnie trafił w twarz Motiego a potem zadawał jeszcze ciosy
głową.Horenstein częściowo uwolnił się z tej niedogodnej
pozycji ale i tak Mark nadal miał pozycje boczną tak dobrą dla
zapaśników.Po chwili Markowi udaje sie zadać 2-3 celne a do tego
jak widac silne ciosy gdyż Moti na znak poddania zakrywa tylko dłońmi
twarz nic nie robiąc i sędzia musi przerwać walke.

GARY GOODRIDGE vs JOHN CAMPATELLA

Pojedynek mięśniaków:-PPPP.John
bardzo dynamicznie ruszył na Garego.Zepchnął go do ogrodzenia i
tu bardzo dobrze uderzał w klinczu.Była nawet dobra próa obalenia
ale po sekundzie obaj zawodnicy wstali.W ponownym klinczu Goodridge
zapiął coś w rodzaju gilotyny i wciągnął Kohna do gardy.Z
duszenia jednak nic nie wyszło. Po chwili sprytnie pomagając sobie
dłonią o ogrodzenie klatki przetacza się i znajduje się w
dosiadzie.Dodatkowo obrone Johna uniemożliwia przyciśniecie do
siatki.Tu Gay zadaje kilka potężnych "bomb" i sędzia
przerywa walke.

 

PÓŁFINAŁY


DON FRYE vs BRIAN
JOHNSTON

Od początku walki bardzo dużo klinczu i głównie
z nich były zadawane ciosy.Tutaj można śmiało powidzieć w
wymianach górował Brian.Walke ustawiła jedna akcja….

Gdzieś około 2 minuty z kolejnego klinczu
Donowi udało się dobrze zapiąć klamre na Johnsotnie i obalenie
było już tylko kwestią czasu.Na ziemi po krótkej walce o
dogodniejsza pozycje(Don miał tylny dosiad taki niepełny) , Don
wypracowuje sobie boczną.Z niej potężnie uderza kilkakrtonie łokciem
w czoło Johnstona rozcinając je i nagle niespodziewanie Brian
odklepuje.

MARK COLEMAN vs GARY GOODRIDGE

Początek – Mark umiejętnie
"ucieka" od jakiejś wymiany w stójce i w dogodnym
momencie bez problemu wchodzi Garemu w double leg i obala go.Tu zaczęło
sie powoli G&P ( w końcu Coleman jest pionierem tej
techniki).Mark bedąc w gardzie Garego stojąc w rozkroku co jakiś
czas uderzał głową bądź pięściami.Do tego dochodziło (tak
popularne w późniejszych edycjach) trzymanie przedramienia na
szyji przeciwnika.Po 2-3 minutach takiego obijania Coleman
przechodzi do bocznej ,potem na chwile za plecy Garego ale temu
udaje się wstać.Tu następuje coś co chyba przyczyniło się w końcu
do zakazu trzymania się siatki…..Gary mając za plecami Colemana
kurczowo trzymał się siatki wiedząc , że jak puści to zostanie
od razu obalony.Do tego był w tym miejscu gdzie za klatką stał
"narożnik" Marka i co chwila trenerzy krzyczeni do
Colemana aby bił podbródkowmi + chyba denerwowali textami
Garego……A więc gary szedł zmieniając ręce "po
siatce" aż zawędrował z taką samą pozcyją -Coleman za
plecami do miejscą gdzie za ogrodzeniem była ekipa z jego narożnika.Naprawde
wyglądało to komicznie heheeheh.Mark jednak nadal od tyłu zadawał
dużo ciosów na twarz Garego.Coelman chyba powoli stracił siły i
Garemu udało się uwolnić z tej pozycji tym razem to on zepchnął
Marka do ogrodzenia.Zadał tu kilka uderzeń kolanami tylko po to by
za 15 sekund znów mieć Marka za plecami :))).I znó zaczęły się
serie podbródkowych i to zadawanych z dużą siłą (głowa Garego
aż odskakiwała).Około 6 minuty w końcu obaj "rozłączyli"
się i Gary zaczął napierać na Marka na środku ringu szukając
okazji do wymiany.Tu jednak znów nastąpił łatwy wjazd w nogi i
Coleman wylądował w bocznej na Goodridgu.Gdy w końcu Gary się
przetoczył na plecy a Mark całkowicie wpiął mu się za nie
(tylny dosiad) Goodridge od razu odklepał.

W sumie gdyby nie wolno było
trzymać się ogrodzenia walka na pewno potrwałaby krócej też
ofkors na korzyść Marka:))))

FINAŁ

MARK COLEMAN vs DON FRYE

Spotkanie grapplerów.Początek
walki ,klincz i nieudana próba wejścia w nogi przez Marka.Don
wyrzucił nogi do tyłu i chwycił kark Colemana w coś w rodzaju
gilotyny.Tu nastąpił bardzo szybki kontratak Marka który naprawde
błyskawicznie uwolnił się i zaszedł w parterze Donowi za plecy.W
końcu udało się Fryeowi wziąść Marka do gardy.Tu można
powiedzieć rozpoczyna się historia typowego G&P w wykonaniu
Colemana:)))).Obijanie pięściami i głową przeciwnika będąc w
jego gardzie.Po 4 minutach takiego obijania ,gdy twarz Dona już
troche była naznaczona , Mark z bocznej pozycji próbował chyba
neck cranka alu tu znó przyszła Donowi z pomocą….siatka
ogrodzenia.Trzymając się jej jedną reką po prostu wstał i
uwolnił sie:)).Coleman był już widocznie zmęczony.Jednak nawet
zmęczony nadal pozostaje mistrzem wejść w nogi i po chwili znów
obalił Dona na glebe.I G&P zaczęło się od nowa….Don był
tak obijany i posiniaczony na twarzy , że po chwili musiała być
przerwa aby zbadał go lekarz.Walke niestety (niestety dla Marka)
zaczęto w stójce.Coleman naprawde ciężko oddychał,Don wyglądał
na bardziej "świerzego" ale za to jego oczy były już
dobrze popuchnięte.frye zagonił Marka do ogrodzenia siatki i po
dobrej kontrze to on zaatakował na double leg,jednak nie powialuł
Colemana.Potem przeszedł do ataku na jedną noge ale to już było
bardzo nieudolne i Coleman z łatwością zkontrował i znów przewrócił
Dona.Z za pleców Dona Mark uderzał go w bok głowy.W pewnym
momencie nawet udało się Donowi uwolnić z parteru ale za chwile
Mark po prostu podniósł go całego w powietrze hehe jak na
wrestlingu :)))).Potem gdy obaj znaleźli się w stójce(Mark nie mógł
obalić Dona gdyż ten kurczowo trzymał się siatki),Coleman zadał
kilka mocnych ciosów na twarz Fryea i od razu obalił go na
glebe.Tutaj nastąpiło znów brutalne obijanie Fryea z gardy i sędzia
musiał przerwać ten jednostronny pojedynek.

…Coleman wkroczył do gry!!!!!!!!

 

Kain

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis