Tyson Fury po walce z Wilderem i Joshuą celuje w… mistrza UFC!
Francis N’Gannou parokrotnie wspominał, że chciałby spróbować swoich sił w pięściarstwie. Kameruńczyka interesują walki z światową czołówką. Na te słowa zareagował niekwestionowany mistrz wagi ciężkiej – Tyson Fury (30-0-1, 21 KO).
Już dwudziestego czwartego lipca ma dojść do trylogii pomiędzy Tysonem Furym (30-0-1, 24 KO), a Deontay’em Wilderem (42-1-1, 41 KO). Warto zaznaczyć, że mówiło się przecież o hitowej walce pomiędzy Furym, a Anthonym Joshuą. Dość niespodziewanie wrócił temat trylogii, a co najważniejsze została ona błyskawicznie dograna.
Fury apeluje o cierpliwość!
Francis N’Gannou zapowiada, że w niedalekiej przyszłości spróbuje swoich sił w boksie. Kameruńczyk celuje wysoko, bo na swojej liście ma walki z aktualnymi mistrzami – Anthonym Joshuą oraz Tysonem Furym.
To moja przyszłość. Będę boksował. Muszę to zrobić. Moim największym marzeniem zawsze była szermierka na pięści. Zboczyłem w stronę MMA i kocham ten sport, ale muszę spełnić moje bokserskie marzenie (…) Wielkie walki w boksie z Tysonem Furym i Anthonym Joshuą? Tak jest. Mam 34 lata, w ciągu kolejnych trzech może się zdarzyć masę rzeczy. W wieku czterdziestu lat będę już prawdopodobnie na sportowej emeryturze. Po czterdziestce mogę zająć się biznesem, a do czterdziestki chcę kontynuować moją podróż jako wojownika. Teraz UFC musi doprowadzić do wielkiej gali w Afryce, gdzie wystąpię wraz z Israelem Adesanyą i Kamaru Usmanem. Afryka może być ziemią rajem wojowników, dominującym kontynentem w sportach walki.
Na te słowa zareagował Tyson Fury (30-0-1, 24 KO), który apeluje o cierpliwość. Brytyjczyk zapewnia, że po dwóch obronach pasa chętnie nałoży mniejsze rękawice!
Po tym jak już skończę sprawy z Wilderem i Joshuą, potem zmierzę się Ngannou w jego mniejszych, 4-uncjowych rękawicach. On podobno i tak nic nie potrafi z zapasów, więc staniemy naprzeciw siebie i będziemy wymieniać bomby w małych rękawicach.
Zobacz także:
Adrian Salamon w mediach społecznościowych zdradził, że już niebawem stoczy swoją drugą walkę w mieszanych sztukach walki. Popularny ”Medusa” już w tym momencie zna datę i przeciwnika.
Łukasz Różański (14-0, 13 KO) wypowiedział się o potencjalnym rewanżu z Arturem Szpilką (24-5, 16 KO). Rzeszowianin zapewnia, że ich drugie starcie w obecnej sytuacji nie ma sensu. Różański celuje w jeszcze większe wyzwanie.