Typowanie redakcyjne #41: UFC 207: Nunes vs Rousey

Zapraszamy na czterdziestą pierwszą edycję naszego typowania redakcyjnego. W tej odsłonie przeanalizowaliśmy walki z karty głównej gali UFC 207! Walką wieczoru będzie starcie o pas wagi koguciej kobiet pomiędzy Amandą Nunes a Rondą Rousey!

Amanda Nunes vs Ronda Rousey

Szymon Frankowicz: Ronda powraca do oktagonu by odzyskać swój pas. Według bukmacherów stawiana jest w roli faworyta, mimo że od roku nie postawiła nogi w oktagonie. Nikt jednak nie bierze pod uwagę, że naprzeciw niej stanie bardzo przekrojowa zawodniczka, posiadająca zarówno silny cios, jak i solidne umiejętności parterowe. Osobiście nie jestem fanem Rondy, bliżej mi wręcz do jej hejtera, więc w tej walce będę trzymał stronę Amandy. Uważam, że ta walka będzie wyglądała niemal identycznie jak ta, w której Ronda straciła pas w starciu z Holm. Amanda mimo czarnego pasa BJJ powinna unikać parteru, a jej strategia powinna polegać głównie na wymianach w stójce. Nunes powinna demolować Amerykankę przez całą 1 rundę, a pod jej koniec trafi ją na tyle mocno, że “Rowdy” padnie na deski. TYP: Amanda Nunes przez TKO w 1 rundzie

Krystian Młynarczuk: Powrót Rousey jest wielkim wydarzeniem. Wszyscy zastanawiają się w jakiej formie wróci była dominatorka kategorii koguciej. Ja pomimo zawirowań jakie przechodziła po porażce z Holm, jestem pewny, że wróci w formie życia. Nie uważam także Nunes za materiał na wielką mistrzynię, wygrana z Tate była raczej wypaleniem się tej drugiej. Rousey wejdzie, obali i podda. A kto wie czy po walce nie ogłosi emerytury. TYP: Ronda Rousey przez poddanie, runda 1.

Amanda Nunes: Michał C, Mateusz J, Szymon, Mateusz S, Monika, Bartek, Michał M

Ronda Rousey: Krystian, Mateusz P

Dominick Cruz vs Cody Garbrandt

Bartek Zarębski:  Kategoria kogucia UFC od wielu lat jest zdominowana przez Dominicka Cruza, którego jedynie Renan Barao był w stanie zastąpić w czasie trwania przedłużających się kontuzji Amerykanina. “Dominator” po 3-letniej przerwie w startach w zawodowym MMA wrócił na szczyt bantamweight i ponownie perfekcyjnie punktuje rywali w swoim iście szermierskim stylu walki. Wygrane w tym roku z Faberem i Dillashawem utwierdzają w przekonaniu, że Cruz nie stracił nic ze swej dynamiki i celności po długiej nieobecności w oktagonie. Natomiast Garbrandt to wygłodniały młody wilk, który przejeżdża się jak ciężarówka po swoich oponentach, kończąc niemal wszystkie walki uderzeniami. Pomimo, że Cody odprawił niesamowicie zdolnego Thomasa Almeidę sądzę, że nie miał do tej pory tak trudnego i wymagającego przeciwnika jak Dominick Cruz. Sprawność poruszania się na nogach i utrzymywania dystansu przez “Dominatora” sprawi, że Gardbrandt szybko się zirytuje kolejnymi nie dochodzącymi do celu kombinacjami i coraz śmielej będzie nacierał na mistrza. A taki przebieg walki, to “woda na młyn” dla niesamowicie ruchliwego i walczącego wybitnie technicznie aktualnego mistrza, co z kolejnymi rundami otworzy drogę do zakończenia pojedynku przed czasem. TYP: Cruz przez TKO w 2. rundzie.

Patryk Kiłeczko: Podczas UFC 207 czeka nas ciekawe starcie dwóch strikerów w kategorii koguciej. Starcie, którego stawką jest pas mistrzowski, który jakiś czas temu odzyskał Dominick Cruz (22-1) po długiej przerwie od startów w MMA. Cruz jednak mimo przerwy nie zdradza śladów rdzy w walce. W dalszym ciągu świetnie pracuje na nogach, ma dobry timing, czuje dystans, z wyczuciem zmienia kąty wyprowadzanych ciosów, które zaskakują rywali i dochodzą do celu, a przy tym potrafi skutecznie unikać ataków i kontr. I równie istotna cecha, zwłaszcza u mistrza – dysponuje żelazną kondycją; w piątej rundzie wciąż pozostaje dynamiczny i zaskakuje. Większość walk wygrał przez decyzję, mimo to jego walki są ciekawe i dobrze się je ogląda. Cody Garbrandt (10-0) wywodzi się z boksu co objawia się wyprowadzaniem świetnych, technicznych kombinacji, dużą siłą ciosu (nokautował 9 razy na 10 wygranych walk) i genialnym schodzeniem pod ciosami. Podobnie jak Dominick dobrze pracuje na nogach, jednak w innym stylu; Cody jest bardziej ułożony, ale równie niebezpieczny i zrywny. Mimo bokserskiego podłoża potrafi zaskoczyć nietuzinkowym kopnięciem/kolanem w efektownym stylu. Ciężko jednoznacznie wytypować zwycięzcę. Raz, że to MMA, dwa, że mamy do czynienia z dwoma mocnymi stójkowiczami, którzy (prawie) nie znają smaku porażki (Dominick jedyną porażkę odnotował w 2007 roku w debiucie w WEC z Urijah Faberem). Obaj są – jak przystało na tę kategorię wagową – bardzo dynamiczni, walczą mądrze i są trudni do odczytania. I rozsądek mi każe postawić na Cruza, bo jest o wiele bardziej doświadczony i ma odhaczonych na koncie mocniejszych rywali, jest mistrzem. Jednak zaryzykuję i postawię na młodszego Garbrandta i jego piekielnie mocną siłę ciosu, która może zaskoczyć Cruza w chwili, gdy ten poczuje się za pewnie. TYP: Cody Garbrandt w 3. Rundzie przez TKO.

Dominick Cruz: Michał C, Mateusz J, Szymon, Mateusz S, Bartek, Krystian, Mateusz P

Cody Garbrandt: Monika, Michał M

TJ Dillashaw vs John Lineker

Szymon Frankowicz: To starcie budzi we mnie bardzo duże emocję i nie mogę się go doczekać. Naprzeciw siebie stanie bowiem dwóch strikerów, którzy prezentują dwie różne szkoły. TJ to zawodnik z technicznie poukładaną stójką, posiada świetne cardio i zabójczą skuteczność. Po drugiej stronie klatki stanie Brazylijczyk, który dysponuje potężnym uderzeniem i momentami chaotyczną ale zabójczą kombinacją ciosów. Obu zawodników charakteryzuje mocna szczęka, jednak jeśli ktoś padnie po ciosach, to raczej będzie to Dillashaw. Szanse w tej walce stawiam 50-50, ale decydującym czynnikiem będzie moja sympatia do Johna, dlatego postawię na niego. Jeśli chodzi natomiast o zakończenie tej walki, to uważam, że skończy się ona decyzją. TYP: John Lineker przez decyzję

Michał Miotła: Jedno jest niemal pewne – czeka nas emocjonująca, dobra walka. Obaj prezentują zupełnie różny, lecz bardzo ciekawy styl walki. Teoretycznie wszystko wskazuje na wygraną byłego mistrza, który uległ w ostatnich pojedynkach wyłącznie Dominickowi Cruzowi. Jego mobilność i nieprzewidywalność powinna być zgubna dla znacznie “sztywniej”, choć agresywniej walczącego Linekera. Dillashaw ma jednak pewne dziury w defensywie, a pseudonim Linekera, czyli “Hands of Stone” mówi wszystko, potrafi przyłożyć i rzucić się na rywala z pełnym impetem. Na niekorzyść Brazylijczyka przemawia ciągle… kategoria wagowa. Jest mały, zbyt mały jak na dywizję kogucią, ciężko mu będzie to przeskoczyć w walce z czołówką. Trudno mi wytypować zwycięzce tego pojedynku. Postawię na faworyzowanego Amerykanina, choć wygrana Linekera zupełnie mnie nie zdziwi. TYP: T.J. Dillashaw przez decyzję

TJ Dillashaw: Michał C, Mateusz J, Bartek, Krystian, Michał M, Mateusz P

John Lineker: Szymon, Mateusz S, Monika

Dong Hyun Kim vs Tarec Saffiedine

Michał Cichy: Tarec początkowo był zestawiony z Mattem Brownem na UFC 206, ale ostatecznie jego przeciwnikiem na UFC 207 został Koreańczyk. Obaj zawodnicy są znani ze swojej mocne stójki, choć po rekordzie Belga tego nie widać. Saffiedine nie ma na nokautującego ciosu, moim zdaniem jedyną jego szansą jest pokonanie Kima przez decyzję. Natomiast moim zdaniem Kim lepiej chodzi na nogach, ma mocniejszy cios oraz często używa ekwilibrystycznych technik (np. obrotowy łokieć na Hathawayu). Poza tym pokonywali go jedynie zawodnicy ze ścisłej czołówki UFC: Condit, Maia i Woodley. Koreańczyk mógłby się pokusić o wygranie przed czasem, ale Belg jest bardzo ciężki do skończenia. TYP: Kim przez decyzję sędziów.

Monika Bobrycka: Pojedynek Koreańczyka z Belgiem to według mnie ciekawe zestawienie, warte obejrzenia. Dong Hyun Kim zdecydowanie ma warunki, żeby pokonać Saffiedine’a, ale ten również jest w stanie postawić opór. Jak widzę przebieg tej walki? Wydaje mi się, że zobaczymy głównie zaciętą wymianę ciosów w stójce i nokaut również wydawałaby się prawdopodobny, ale właśnie ze strony Kima. Saffiedine tylko raz znokautował przeciwnika i to dawno temu, większość jego walk kończyła się decyzjami i przez nie również przegrywał. Z kolei Koreańczyk ostatnie cztery wygrane walki kończył przed czasem i tym razem istnieje realna szansa, że skończy się podobnie, ale zgaduję, że dopiero w okolicy trzeciej rundy. TYP: Dong Hyun Kim przez TKO w 3 rundzie.

Dong Hyun Kim: Michał C, Monika, Bartek, Krystian, Michał M, Szymon

Tarec Saffiedine: Mateusz P

Louis Smolka vs Ray Borg

Monika Bobrycka: Louis Smolka vs Ray Borg, starcie wagi muszej, więc jeśli chodzi o typowanie wyniku to pierwsza nasuwa się decyzja. Kto wygra? Tutaj również odpowiedź wydaje się prosta i rozum podpowiada, że Smolka. Tylko w przypadku tych dwóch zawodników nic nie wydaje się takie oczywiste. Zarówno Smolka i jak Borg mają dobry parter. Podejrzewam, że właśnie w tej płaszczyźnie spędzą większość czasu, ale wszelkie próby poddań zakończą się niepowodzeniami. W dodatku Smolka jest dobrym stójkowiczem więc w ten sposób może zyskać przewagę nad rywalem i zapewnić sobie wygraną na punkty. TYP: Louis Smolka przez decyzję.

Bartek Zarębski: Ray Borg to świetny grappler, który już stoczył 5 walk dla UFC przegrywając decyzjami jedynie z Scogginsem i Ortizem. Fighter z Albuquerque ponownie otrzymał od UFC wymagającego rywala – Luis Smolka z pewnością należy do grona nietuzinkowych fighterów. Obydwaj świetnie radzą sobie w parterze, mimo ostatniej porażki Smolki przez gilotynę z Brandonem Moreno na październikowym UFC FN 96 Hawajczyk wygrywał już dwukrotnie w oktagonie UFC przez submission. W stójce przewagę będzie miał Smolka i myślę, że jeśli nie skończy tej walki w stójce, to w parterze szanse obydwu znacznie się wyrównają i tam widzę każde zakończenie na korzyść obydwu fighterów. Jednakże wydaje mi się, że Luis Smolka jest po prostu lepszym fighterem i jeśli nic nie nawaliło w jego przygotowaniach, to jestem pewny że wygra. TYP: Smolka przez KO w 1. rundzie.

Louis Smolka: Michał C, Mateusz J, Szymon, Mateusz S, Monika, Bartek, Krystian, Michał M, Mateusz P

Ray Borg: