Typowanie redakcyjne #240: UFC 264: Poirier vs. McGregor 3
Zapraszamy na dwieście czterdziestą edycję naszego typowania redakcyjnego. W tej odsłonie wytypowaliśmy pojedynki z gali UFC 264, która odbędzie się w Las Vegas – na T-Mobile Arena
Dodatkowo prezentujemy kursy bukmacherskie wystawione przez naszego partnera, legalną firmę bukmacherską –Superbet. Bukmacher jest wiarygodnym podmiotem, który spełnia wszystkie wymogi polskiego prawa. I pamiętajcie – udział w zakładach dozwolony jest po ukończeniu 18 roku życia.
Dustin Poirier vs. Conor McGregor
Maciej Święch: Walka, na którą, podobnie jak większość fanów tego sportu, czekam najbardziej. Zaliczam się do tego grona kibiców którzy chcieliby ponownie zobaczyć Conora idącego pewnie po swoje, jak za czasów swojego prime’u. Czy to możliwe? Z perspektywy Conora sądzę że decyzja o tak szybkim rewanżu jest prawidłowa. Tak długie przerwy jak przy ostatnich walkach ewidentnie nie służyły Notoriousowi.
Co do samego przebiegu pojedynku, to nie sądzę aby ta walka miała potrwać przez pełen dystans. W mojej opinii szanse Dustina będą wzrastać z czasem. Największych szans Conora upatruję na początku pojedynku, w pierwszej, drugiej rundzie. Nie powinniśmy bowiem zapominać jak niebezpiecznym strikerem jest Irlandczyk. Poza płaszczyzną stójkową ciężko jest mi jednak wskazać pozostałe aspekty w których Conor przeważałby na Poirierem. Jeśli walka potrwa pełne 5 rund, to wydaje mi się że zwycięzcą na kartach sędziów zostanie Poirier, którego atuty widać szczególnie w rundach mistrzowskich. Szans Conora upatruję raczej przez nokaut w pierwszych dwóch rundach.
TYP: Dustin Poirier przez poddanie 4 runda.
Dustin Poirier: Mateusz P, Bartosz, Maciej Ś, Monika
Conor McGregor: Hubert, Krystian, Arkadiusz
Gilbert Burns vs. Stephen Thompson
Mateusz Paczkowski: No nic, trzeba rzucić klasykiem – to będzie prawdziwa walka grapplera ze stójkowiczem, w której ponownie zobaczymy konfrontację dwóch różnych bazowych styli.
Gilbert Burns jest fenomenalnym parterowcem, który potrafił seriami poddawać swoich rywali, a Stephen Thompson to klasyczny karateka. Takie walki często są zestawiane w MMA, ale teraz przewaga parterowców nad stójkowiczami wyraźnie zmalała.
Tutaj spodziewam się, że Burns będzie w stanie dojść do nóg Thompsona, który co prawda jeszcze nigdy nie był poddany i poddany pewnie nie zostanie, ale będzie miał ogromne kłopoty z walką z pleców. Stawiam, że Brazylijczyk metodycznie będzie dochodził do klinczu, potem nóg Amerykanina, obalał go i w parterze dominował. Choć prawdopodobnie nie zobaczymy poddania, to Burns wygra to na punkty. TYP: Gilbert Burns decyzją sędziów.
Gilbert Burns: Bartosz, Monika, Arkadiusz, Krystian, Hubert, Maciej Ś, Mateusz P
Stephen Thompson:
Tai Tuivasa vs. Greg Hardy
Bartosz Cieśla: Pojedynek w wadze ciężkiej na gali UFC 264 będzie starciem dwóch zawodników, którzy poniekąd zawiedli oczekiwania co do swoich występów. Nieznacznym faworytem bukmacherów jest Tai Tuivasa i sam również skłaniałbym się, by postawić właśnie na niego.
Hardy to były futbolista dysponujący imponującymi warunkami fizycznymi. Na dodatek ma za sobą dość kontrowersyjną przeszłość. Od początku był kreowany przez UFC na gwiazdę i nawet mimo niewielkiego doświadczenia szybko otrzymywał pojedynki, które w rozpiskach znajdowały się bardzo wysoko. Na pewno nie można odmówić mu naturalnie silnego ciosu. Toteż na początku walki jest to zawodnik groźny dla każdego. Wraz z przedłużającym się pojedynkiem wychodzi jednak jego niewielkie doświadczenie i często braki kondycyjne. Tak wyglądał choćby jego niedawny pojedynek z Marcinem Tyburą.
Tuivasa był uważany za sporą nadzieję wagi ciężkiej. Po trzech wygranych w UFC dostał nawet walkę wieczoru z byłym mistrzem Juniorem dos Santos. Brazylijczyk zweryfikował umiejętności Tuivasy. Później uczynili to także Ivanov i Spivak. Ostatnio „Bam Bam” odbił się jednak od dna i zaliczył dwa zwycięstwa w pierwszych rundach.
Co do samej walki to oczywiście nie można wykluczyć nokautu ze strony Hardy’ego. Dysponujący dość solidną szczęką Australijczyk powinien jednak przetrwać jego napór i z czasem przejąć kontrolę nad pojedynkiem. Tuivasa to zawodnik bardziej wszechstronny przede wszystkim w stójce. Potrafi pracować łokciami, dobrze kopie i pracuje również w klinczu. Walka może potrwać pełen dystans i jest to dość prawdopodobne. Sam jednak postawię na to, że Tuivasa przełamie rywala w dalszej części pojedynku. TYP: Tuivasa przez TKO w 3. rundzie.
Tai Tuivasa: Krystian, Monika, Maciej Ś, Arkadiusz, Bartosz
Greg Hardy: Hubert, Mateusz P
Irene Aldana vs. Yana Kunitskaya
Irene Aldana: Bartosz, Arkadiusz
Yana Kunitskaya: Monika, Mateusz P, Maciej Ś, Krystian, Hubert
Sean O’Malley vs. Kris Moutinho
Maciej Święch: „Sugar” wraca do klatki po efektownym zwycięstwie nad Almeidą, którego ciężko znokautował. Amerykanin to jedna z najbarwniejszym postaci amerykańskiego giganta. Niewątpliwie 26-latek to zdecydowany faworyt sobotniego starcia, w którym zmierzy się z debiutującym w UFC – Krisem Moutinho.
Sean stoczył do tej pory sześć pojedynków pod banderą UFC, z których pięć wygrał. Najmocniejszą stroną 26-latka jest jego płaszczyzna stójkowa. Nieszablonowy styl zawsze sprawia mnóstwo problemów swoim rywalom.
Nie widzę w tym pojedynku większych argumentów po stronie Moutinho, który wchodzi na zastępstwo za Louisa Smolke do pojedynku z „Sugarem”. Moutinho swoje ostatnie starcie stoczył zaledwie miesiąc temu, kiedy na gali Cage Warriors poddał Andrew Salasa w trzeciej rundzie.
Dana White z pewnością liczy na kolejne zwycięstwo O’Malleya, który w przyszłości może być – jak sam o sobie mówi – większą gwiazdą od Conora McGregora. TYP: O’Malley przez TKO w 2 rundzie
Sean O’Malley: Arkadiusz, Krystian, Bartosz, Maciej Ś, Monika, Hubert, Mateusz P
Kris Moutinho:
Podawajcie w komentarzach swoje typy!
Zobacz także:
Już 10 lipca odbędzie się gala UFC 264. Amerykańska organizacja pozostaje co prawda w Las Vegas, jednakże nie na kameralnym UFC Apex a imponującym T-Mobile Arena z kilkunastoma tysiącami kibiców na trybunach. Nic dziwnego. Do oktagonu wraca bowiem jedna z gwiazd UFC.
Mateusz Gamrot był gościem ostatniego odcinka programu Oktagon Live na Kanale Sportowym, gdzie rozmawiał m.in. o treningach w ATT, gdzie przygotowuje się do nadchodzącej walki ze Jeremym Stephensem.