Turniej na PGE Narodowym przebije turniej z gali FAME 20? Organizacja wspomina poprzednią, wielką rywalizację
Jednym z głównych punktów programu gali FAME: ULTIMATE na PGE Narodowym jest turniej MMA w Klatce Rzymskiej. Czy będzie to równie wielki sukces, co rywalizacja w trakcie jubileuszowej gali FAME 20?
Na gali FAME 22, która odbędzie tak naprawdę za lada moment na Stadionie Narodowym, będziemy mieli do czynienia z drugim turniejem w historii organizacji. Będzie to turniej w ciut większej Klatce Rzymskiej, niż dotychczas. W tę sobotę oprócz kilku walk w różnych formułach, 8 śmiałków stanie przed szansą na wygranie ogromnych pieniędzy.
Mowa o następujących zawodnikach: Tańcula, Kwieciński, Tyburski, Gromadzki, Gancewski, Mataczyński, Wiewiórka oraz Szeliga.
Oczywiście najpierw będzie miała miejsce faza ćwierćfinałowa, następnie półfinałowa, a na końcu wielki finał. Wszystkie pojedynki oprócz finałowego, który będzie jednym z dwóch main eventów, będą trwać do 5 minut, podczas gdy ostatnia batalia odbędzie się bez limitu czasowego.
W puli nagród znajdują się 2.1 miliona złotych, których część otrzymają fighterzy, którzy zakwalifikują się do następnych etapów rywalizacji. Za samą wygraną w finale zwycięzca otrzyma okrągły milion!
Batalia o 2 miliony na FAME 20!
W przypadku tamtego turnieju mieliśmy do czynienia z zasadami K1 oraz limitem wagowym do 80 kg. Ponadto, zawodnicy nie walczyli w Klatce Rzymskiej lecz w zwykłym oktagonie. Wówczas ćwierćfinały przedstawiały się następująco:
Na kanale FAME w serwisie „YouTube” pojawił się krótki film podsumowujący owe wydarzenie.
W pierwszej fazie mieliśmy do czynienia z wygranymi „Ferrariego”, „Wiewióra”, Malczyńskiego oraz Josefa Simao. Amadeuszem wygrał na wskutek tego, że nie był w stanie kontynuować pojedynku z „Krychą”, po tym jak go dwukrotnie kopnął w krocze. Maksymilian oraz Dawid pewnie wygrali pojedynki z Tańculą oraz „Filipkiem” na punkty. Z kolei Josef Bratan przed czasem uporał się z faworytem całego turnieju, Adrianem Polakiem.
W pierwszym półfinale doszło do konfrontacji Amadiego z podwójnym mistrzem FAME. Była to zażarta bijatyka, którą wygrał „Wiewiór” poprzez decyzję sędziowską.
W drugim półfinale mieliśmy do czynienia z pojedynkiem najwyższych zawodników turnieju, czyli Dawida Malczyńskiego oraz Josefa Bratana. YouTuber prowadził w tym pojedynku, jednakże raperowi udało się raz go posłać na deski, co zadecydowało właśnie o jego przejściu do finału.
Ostatnim pojedynkiem naturalnie był finał, w którym zmierzyli się ze sobą „Wiewiór” oraz Josef. Przypomnę, że zwycięzca zgarniał 1.5 miliona złotych, a przegrany „zaledwie” pół miliona. Po trzech wyjątkowo wyrównanych rundach, w trakcie których obaj zawodnicy znaleźli się na deskach, sędziowie wskazali Maksymiliana Wiewiórkę zwycięzcą.
Od początku, kiedy ten turniej został ogłoszony, cieszył się on ogromnym zainteresowaniem. Nie inaczej jest w przypadku turnieju, który odbędzie się już za 2 dni. Oby i on kolokwialnie mówiąc „dowiózł”.