Trener Szyszka ostro o Oknińskim: Przechodził ze spuszczoną głową, jest mocny tylko w Internecie!

Przemysław Szyszka udzielił wywiadu dla naszego portalu. Michał Cichy zapytał między innymi o konfrontacje z Mirosławem Oknińskim. Zobaczcie, co trener Szyszka miał do powiedzenia na ten temat.

Na linii Okniński-Szyszka ciągle iskrzy. Medialna batalia tej dwójki trwa już dobre kilka miesięcy, a końca nie widać. Na ostatniej gali FAME MMA mieli okazję przeciąć się na backstage’u. Według relacji Mirosława Oknińskiego było blisko rękoczynów! Jak widział to spotkanie trener Uniq Fight Club?

„Trener Mirek przechodził koło mnie ze spuszczoną głową, zaczepiłem go, bo chciałem się dowiedzieć, jaki ma ze mną problem. Liczyłem, że powie mi to w twarz, ale okazało się, że jest mocny tylko w Internecie. On teraz w wywiadach mówi, jakbym chciał się z nim bić. Jesteśmy dorosłymi facetami, którzy mają język i potrafią rozmawiać. Ja mam się za inteligentną osobę, on pewnie też, więc inteligentne osoby wymieniają się argumentami. Oczekiwałem, że tak ta rozmowa będzie wyglądała. Jeżeli ja go zaczepie i spytam o co mu chodzi, to on odpowie i będziemy mogli porozmawiać. Teraz może mówić, że ja chciałem się z nim bić, robić pojedynki, czy coś. Nic takiego nie było, to wszystko jest ściemą i nieprawdą. Nie podchodziłem do niego z zamiarem bicia się, a z zamiarem porozmawiania. Chciałem z nim wszystko wyjaśnić, jednak na żywo nie jest taki skłonny do rozmowy. W realu nie jest takim kozakiem, jak przez Internet. Uważam, że już nie warto z nim wchodzić w dyskusję. On teraz gada w wywiadach, że wszystko mu zawdzięczam, a jedyne, co mu zawdzięczam to, że nie zapłacił mi za pierwszą walkę. Cały czas będę to wypominał, bo to jest największe świństwo.”

Walka dwóch na dwóch?

W wywiadzie dla FANSPORTU TV trener Mirek zaproponował starcie dwóch na dwóch, aby wyjaśnić spór raz na zawsze. Adam Okniński miałby stanąć u boku Amadeusza Roślika w konfrontacji z Marcinem Dubielem i Przemysławem Szyszką. Jak ten pomysł ocenia trener Szyszka?

„Taka walka nie miałaby sensu. Po pierwsze nic nie mam do tej dwójki, to nie jest ich konflikt. Po co budować sztuczny konflikt? Nie mam zamiaru uczestniczyć w czymś takim. Wiem, że Mirek chce, aby jego zawodnicy walczyli, gdzie tylko się da, ale niestety ja nie będę dawał mu zarobić. Druga sprawa, że eskalowanie tego konfliktu może się źle skończyć, a nikomu nie jest to potrzebne.”

Według was kto ma rację w tym sporze?

Zachęcamy do sprawdzenia całego wywiadu z trenerem: