To prawda! Starcia grapplingowe w samochodzie na zamarzniętym jeziorze! [WIDEO]
Na całym świecie dochodzi do coraz to bardziej dziwacznych pojedynków/rywalizacji. Była klatka rzymska, budka telefoniczna, a teraz walka grapplingowa w samochodzie. Jak widać pomysł się przyjął, bo nie pierwszy raz jak dochodzi do takiego starcia. Trzeba przyznać, że budzi to duże kontrowersje…
Mocno freakowe walki zdarzają się już na całym świecie. W Rosji na gali Epic Fighting Championship doszło do następnego starcia kobiety z mężczyzną czy chociażby dziadek z wnuczkiem kontra kobieta. Brzmi to strasznie, lecz naprawdę ktoś dopuścił, żeby takie walki miały miejsce, a ponadto ”publiczność” świetnie się przy tym bawiła.
W Stanach Zjednoczonych walka na poduszki, w której bierze udział były zawodnik UFC. W Brazylii zaś starcie polityków (Burmistrz zmierzył się z byłym radnym w MMA).
Sami zobaczcie:
To nie koniec!
Jak widać nie brakuje kolejnych pomysłów na dziwaczne starcia. Doszło bowiem do kolejnej grapplingowej walki w samochodzie. Tym razem w innej scenerii, bo na zamarzniętym jeziorze.
”Car Jitsu” – to zjawisko po raz pierwszy pojawiło się na scenie w grudniu, a jego twórcą jest Vik Mikheev. Twierdzi, że na pomysł ten wpadł w październiku 2020 roku.
Tak to wygląda:
Wszystkie zgłoszenia są legalne. 3 minuty (lub do momentu poddania) na fotelu kierowcy i przednim fotelu pasażera, następnie zamiana i kolejne 3 minuty (lub do momentu poddania). Jeśli wynik po poddaniu jest równy, zawodnicy przechodzą na tylne siedzenia na 4-minutową rundę. Jeśli na tylnym siedzeniu nie dojdzie do poddania, wygrywa zawodnik z większą liczbą punktów. Punkty są liczone za przejście gardy (3pkt), dosiad (4pkt), dosiad z tyłu (4pkt) i kolano na brzuchu (2pkt). I tak, zawodnicy mogą używać pasów bezpieczeństwa (…) Podoba mi się, że wszyscy się z tego śmieją, bo widzieliśmy już kilka dzikich pomysłów na walkę, w których strony zachowywały się tak, jakby to, co robią, miało sens. Najwyraźniej ci faceci rozumieją, że Car Jitsu jest lepszym pomysłem na papierze niż w praktyce, choć zdecydowanie istnieją praktyczne korzyści z umiejętności chwytania się za ręce w trakcie pościgu z dużą prędkością. Więc może nie powinienem tak szybko odrzucać tego pomysłu – zapewniał w rozmowie z mmafighting.
Zobacz także:
Marcin Najman wczoraj na swoim kanale YouTube zdradził, że w pierwszej połowie 2022 roku mogło dojść do jego starcia z Marcinem Wrzoskiem oraz Mateuszem Murańskim. Obaj mieli odrzucić propozycję walki. ”Polish Zombie” na instagramie odpowiedział jednemu z internautów.
Zachowanie Khamzata Chimaeva (10-0) spotkało się z reakcją Polsatu Sport. Polski nadawca UFC nie pokaże walki tego zawodnika podczas dzisiejszej gali UFC 273.