MMA PLNajnowszeBez kategoriiTo może być już dzisiaj!

To może być już dzisiaj!

Dzisiaj mamy czwartek, dwójka managerów Fedora Emelianenko, Apy Echteld i Vadim Finkelstein udają sie na finalne (podobno) rozmowy z bossami UFC. Dana zapowiedział, że to spotkanie ma być brzemienne w skutkach podczas konferencji po UFC 74.

Gamrot - Dos Anjos

Czy w nocy z czwartku na piątek przyjdzie wiadomość na która wszyscy czekamy, czyli “Fedor podpisał kontrakt z UFC i będzie walczył z BJ Pennem o tytył mistrza LW” ? Najprawdopodobniej nie, ale może przyjsc inna “Fedor podpisał kontrakt z UFC i będzie diamentem w koronie dywizji HW organizacji UFC”. Jakie są na to szanse?

Duże. Cytuję  Apy Echtelda:

Nasze spotkanie nie ma spowodować, by organizacje licytowały się między sobą, ale chcemy znależć końcowe rozwiązanie. Jeżeli nie podpiszemy kontraktu z UFC, Fedor będzie wolnym strzelcem

Management Fedora rozmawiał z wszystkimi większymi graczami na rynku: IFL, Strikeforce, K1 Hero’s, ale to UFC zaoferowało największe pieniądze. To pierwszy argument.

Drugim jest utrzymanie statusu najlepszego z najlepszych. Prawda jest taka, że UFC jest absolutnym liderem w świecie MMA – tu w UFC są najlepsi zawodnicy. Tylko tam Fedor będzie mógł potwierdzić swoją supremację. Żadna inna organizacja nie ma tak naszpikowanej gwiazdami dywizji HW.

Trzeci argument – Randy Couture stał się megagwiazdą w wieku 44 lat po tym, jak pokonał znienawidzonego giganta Tima Sylvia’ę i człowieka, który znokautował Mirko Filipovica, czyli Gabriela Gonzagę. Dwa bardzo przekonujące zwycięstwa! Randy w wywiadach po UFC 74 powiedział, że chce walczyć z Fedorem, jako obecnie najlepszym zawodnikiem HW na świecie.

To są trzy argumenty za. Teraz kłody pod nogi. Fedor jako mistrz i największa gwiazda Pride wynegocjował sobie świetny kontrakt z Pride. Podobny chce mieć z UFC. Warunki są cięzkie:

  • Fedor może walczyć w innych organizacjach na terenie Rosji, bez określenia jaka to ma być organizacja. Zagrożenia dla UFC to ryzyko wpompowania milionów w promocję Fedora na rodzimym rynku tylko po to, by złamał sobie rękę na np. gali K1 zorganizowanej w Rosji. Tym sposobem Fedor nie będzie walczył w UFC.
  • Fedor chce, aby jego koledzy z Teamu Red Devil mieli zagwarantowany udział w galach UFC. To jest jak najbardziej do zaakceptowania przez UFC: mają w końcu organizację WEC, gale UFC FN i serie TUF. Mało tego – Roman Zentsov to nie taki zły dodatek do HW UFC.
  • Turnieje Sambo – Fedor jest najbardziej znanym zawodnikiem tego sportu i jego wspaniałym ambasadorem na całym świecie. Myślę, że jest to problem do pokonania: ryzyko uszkodzenia w meczach Sambo jest nieco mniejsze niż w formule MMA, pozatym turnieje Sambo nie będą stanowić zagrożenia dla interesów UFC, podobnie jak to jest z turniejami ADCC, w których brali udział m.in. Tito Ortiz, Randy Couture, Matt Hughes i Dean Lister.
  • Absolutnie największy problem to chęć współorganizacji imprez MMA w Rosji przez UFC i M-1 – organizację należącą do managera Fedora, Vadima Finkelsteina. To (i jestem tego pewien) jest największy problem. UFC pracowało wiele lat od czasu zmiany właścicieli z SEG na Zuffa’ę, aby MMA stało się tym, czym jest obecnie. Vadim chce kawałek tego tortu. Czy Dana powinien się zgodzić: moim zdaniem nie. Nie na warunkach Vadima, które mają być zbliżone do tych, jakie M-1 zawarło z BodogFight. UFC nie może sobie pozwolić na korelację z inną marką, ponieważ M-1 w tym wypadku będzie czerpać z potencjału marketingowego UFC. Co dają w zamian? Nic. A nie, przepraszam, Fedora. Tylko mówimy w tym momencie o milionowych zyskach z każdej gali. Na to Dana nie pójdzie. Jeżeli pójdzie, bedę musiał zweryfikować swoją wiedzę o biznesie…

Ekipa “Grubego Ruska” zostaje w USA do jutra. Jeżeli pojawi się jakaś wiadomość – będę Was informował.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis