Masz konflikt z sąsiadem? Jedź na Święta do Peru wyjaśnić go w ulicznej bójce!
Ktoś Cię ostro zirytował, obraził, oszukał lub ośmieszył? Jesteś zły i nie możesz mu tego podarować? W Europie bywa to sytuacją bez wyjścia. Peruwiańczycy znaleźli na to sposób. Takanakuy to coroczna impreza odbywająca się w Boże Narodzenie. Peruwiańczycy tańczą, piją, ale również biją się z sąsiadami, rodziną i każdym wyzwanym, który w mijającym roku zaszedł wyzywającemu za skórę.
Takanakuy rozwjązuje konflikty!
Takanakuy można przetłumaczyć jako „tam, gdzie krew się gotuje”. Impreza to lokalna atrakcja w prowincji Chumbivilcas, w górskich Andach niedaleko peruwiańskiego Cuzco, na wysokości niemal 4 tys. m n.p.m.Takanakuy wywodzi się z Santo Tomas, ale zdobyła uznanie również w okolicznych wsiach i miasteczkach. Uczestnicy ubierają tradycyjne ludowe stroje, najczęściej związane z lokalnymi konnymi jeźdźcami i narciarzami. Króluje muzyka ludowa („waylilla”), która najczęściej porusza tematy wolności, autorytetu, hierarchii i walki o swoje. Świętowanie rozpoczyna się śniadaniem w lokalnym kościele i lekką alkoholową zaprawą jeszcze przed właściwymi walkami. Ostrzej imprezuje się już po pojedynkach, by opić wygrane i uśmierzyć ból porażek. Podobne święto istnieje również w Boliwii. Tinku odbywa się w maju we wsi Potosi. Wygląda bardzo podobnie do Takanakuy, jednak rzadko kiedy walczą kobiety, a walki mężczyzn to ostre awantury.
Do boju!
Korowód do miejsca pojedynków to barwne stroje i śpiewanie falsetem. Maszerują całe rodziny, również małe dzieci, które najczęściej ubierają się w strój taki, jaki ma na sobie ich ojciec. Celem walk jest rozwiązanie konfliktów między znajomymi i rodziną. Częstym powodem walk są również spory terytorialne między sąsiadami. Biją się mężczyźni, kobiety i dzieci. Zawodników wzywa się po imieniu i nazwisku.
Można uderzać pięściami i kopać, nie można gryźć, uderzać przeciwnika na ziemi i ciągnąć za włosy. Mężczyźni muszą owijać pięści materiałem. Walka najczęściej kończy się nokautem lub przerwaniem pojedynku przez specjalnego obserwatora uzbrojonego w rózgę (również po to, by pilnować tłumu). Pojedynki najczęściej nie trwają dłużej niż minutę. Rywalizujący muszą uścisnąć dłoń lub przytulić przeciwnika przed rozpoczęciem i po zakończeniu walki. Przegrałeś lub nie zgadzasz się z werdyktem? Możesz poprosić o kolejny pojedynek.
Oburzenie władz? Tradycja jest silniejsza!
Peruwiańskie władze nie raz próbowały zakazać Takanakuy, jednak impreza zdobyła uznanie i zaczęła odbywać się również w obszarach miejskich. Biorą w niej udział nie tylko lokalni mieszkańcy, ale również przyjezdni z innych części świata. Biją się ludzie z różnych klas, również z tych wyższych. Rozrywka wieśniaków? Chyba jednak chodzi tu o ludzką naturę.