Szulakowski o przejściu Gamrota do UFC: Ludzie mogą się teraz wku*wić na ”Gamera” jeśli wybierze coś innego! [WIDEO]
Mateusz Gamrot (17-0) jest wolnym agentem. Podczas sobotniego KSW 54 wypełnił kontrakt z największą organizacją w naszym kraju. Jego były rywal Grzegorz Szulakowski (9-4) wypowiedział swoje zdanie odnośnie tego czy ”Gamer” pozostanie w KSW czy jednak przedzie do amerykańskiego giganta.
Gamrot ma za sobą udaną czwartą obronę pasa kategorii lekkiej. ”Gamer” w walce wieczoru jednogłośną decyzją sędziów pokonał Mariana Ziółkowskiego. Podopieczny Roberta Jocza postawił twarde warunki w stójce.
Grzegorz Szulakowski o przejściu Gamrota do UFC: Pieniądze nie powinny być teraz aż takie ważne!
Grzegorz Szulakowski (9-4) zrozumie Mateusza Gamrota (17-0) jeśli zostanie w KSW, ale jego zdaniem powinien spełnić swoje sportowe marzenia. ”Szuli” dodatkowo zapewnia, że fani będą zdenerwowani jeśli po tych wszystkich słowach Poznaniak zostanie w rodzimej organizacji.
Kurde ludzie mogą się teraz na ”Gamera” wku**ić jeśli wybierze coś innego. Mówił, mówił, mówił wiesz o co chodzi. Domagał się zwolnienia, zrobił dwie walki, a teraz idzie, albo w prawo albo w lewo. Czyli albo KSW albo UFC. Zależy kto więcej kapuchy pociągnie. Z jednej strony go rozumiem, to jest nasza praca. On ma też rodzinę, dom, ma do utrzymania dzieci, rachunki, żonę, więc pieniądzę też muszą się zgadzać, ale jeśli zawsze walczył o UFC to w tej kwestii akurat pieniądze nie powinny być aż takie ważne. Jedna, druga, trzecia walka i podejrzewam, że będzie miał takie same pieniądze jak w KSW. Aczkolwiek może teraz go przysypią takimi pieniędzmi na jakie on sądzi, że zasługuje i tyle. No może go jeszcze zobaczymy. Ja myślę szczerze, że jeszcze go zobaczymy w KSW.
Cała rozmowa poniżej:
W roku 2018 Polak podjął wyzwanie i zmierzył się z Kleberem Koike Erbstem w starciu o pas kategorii piórkowej. Długie przygotowania i odpowiednie, powolne zbijanie wagi sprawiły, że Mateusz wyszedł do boju w świetnej formie i pokonał Koike. Tym samy ”Gamer” stał się pierwszym zawodnikiem KSW dzierżącym w jednym czasie pasy dwóch kategorii wagowych.
Po pojedynku z Erbstem Mateusz miał ponad roczną przerwę od startów. Cały czas jednak pracował mocno nad swoimi umiejętnościami. Trenował w jednym z najlepszych klubów MMA, American Top Team, gdzie miał okazję pracować z najlepszymi zawodnikami świata MMA. Polak wziął też udział w grapplingowych mistrzostwach świata ADCC i z wolna szykował się do powrotu do klatki.
Miał zawalczyć już w marcu, ale ostatecznie pandemia pokrzyżowała plany tego startu. Doprowadziła też do sytuacji, w której bardzo trudno było znaleźć dla Mateusza rywala do walki. Wówczas jednak na drodze Polaka ponownie stanął Norman Parke, z którym ”Gamer” walczył już dwa razy. Tym razem jednak, podczas gali KSW 53, Mateusz nie pozostawił żadnych wątpliwości i brutalnie rozbił pochodzącego z Irlandii Północnej zawodnika.
Zobacz także:
Polak już pod koniec września stanie przed wielką szansą. ”Cieszyński Książę” ponownie został zapytany o Jona Jonesa
Dawid Żółtaszek podczas drugiego turnieju Gromdy na gołe pięści pokazał się z dobrej strony. Doświadczony kick-boxer czeka na następną szansę