Sceny jak po walce Gołota-Tyson! Wielkimi kontrowersjami kończy się starcie Sianosa z Bizewskim!
Wielkimi kontrowersjami kończy się walka na gali Rocky Boxing Night, gdzie swój zawodowy debiut w boksie odnotował – Marcin Sianos. Zawodnik MMA w drugiej rundzie został zdyskwalifikowany w starciu z Arturem Bizewskim (9-0, 4 KO). Po przerwaniu walki w ringu i na całej hali powstało wielkie zamieszanie. ”Bizon” musiał uspokoić publiczność, która dosłownie chciała zlinczować Sianosa.
![Sianos](https://mma.pl/wp-content/uploads/2024/03/awantura-780x490.jpg)
Sianos to przede wszystkim zawodnik MMA, który posiada ponad dziesięć walk zawodowych. Marcin wielokrotnie udowadniał, że posiada nokautujące uderzenie. Marcin większość swoich walk toczył w organizacji Babilon MMA oraz Fight Exclusive Night. Aktualnie może popisać się serią trzech zwycięstw z rzędu. W ostatnich dwóch walkach sprawił spore niespodzianki. Sianos już w pierwszej rundzie poddał Patryka Dubiele oraz pokonał na punkty faworyzowanego i niepokonanego wtedy Pawła Biernata.
Bizewski skupił się na zawodowym boksie, lecz wcześniej prowadził karierę w kick-boxingu. ”Bizon” walczył chociażby dwa razy z Arkadiuszem Wrzoskiem w Fight Exclusive Night.
Co tam się wydarzyło?!
Od samego początku Bizewski ruszył do przodu i dużo jego ciosów doszło do celu. Musiał jednak uważać, bo Sianos kontrował. W końcówce Marcin ratował się, bowiem po jednym z uderzeń chwiał się na nogach.
W drugiej rundzie Sianos zaskoczył rywala i miał swój moment. Niespodziewanie jednak poszedł w nogi, a będąc z góry zaatakował łokciem.
Walka została oczywiście zakończona, a Sianos wyglądał na zawodnika, który nie był świadomy co się dzieje. Komentujący Przemysław Saleta zapewnił, że Sianos za takie zachowanie powinien być zdyskwalifikowany na zawsze w boksie.
Powstało wielkie zamieszanie w ringu. W Sianosa zaczęły lecieć butelki. Ochrona wkroczyła i chciała wyprowadzić Marcina do szatni, ale nie było to proste….
Wspomniana sytuacja: