Rutkowski o ostatniej przegranej: W tym dniu nie byłem sobą, styl mojej walki nie był moim stylem!

Daniel Rutkowski (13-3) postanowił w mediach społecznościowych podsumować swój ostatni start. ”Rutek” stanął przed szansą zdobycia pasa KSW w wadze piórkowej. Polak przed własną publicznością wystąpił w walce wieczoru KSW 68. Rutkowski zapewnia, że w tym pojedynku nie był sobą.

O starciu Rutkowski-Parnasse mówiło się nawet, gdy ”Rutek” nie był jeszcze zawodnikiem największej organizacji w naszym kraju. Świetny debiut Daniela spowodował, że szybko dostał szansę mistrzowską. Zapaśnik z Radomia w drugiej rundzie wysokim kopnięciem znokautował Filipa Pejicia.

Pojedynek z mistrzem Salahdine Parnasse (17-1-1) dostarczył dużo emocji. Początek pokazał, że Francuz ma problemy i nie będzie to łatwy pojedynek… 24-latek wyczekał aż w czwartej rundzie mocno podłączył naszego reprezentanta. Parnasse ostatecznie wykorzystał świetny moment i wpiął się za plecy. Duszenie było mocno zapięte, więc Rutkowski musiał szybko odklepać.

Sami zobaczcie:

Rutkowski: Każda walka wnosi nowe doświadczenie!

Daniel Rutkowski (13-3) zabiera głos po ostatniej przegranej w Radomiu. Zapaśnik postanowił podsumować pojedynek z Salahdine Parnasse (17-1).

Nadszedł czas na podsumowanie ostatnich wydarzeń z gali @ksw_mma w Radomiu. Nie będę rozwodził się nad niewykorzystaną szansą, bo każdy dzień uczy Nas czegoś nowego i każda walka wnosi nowe doświadczenie. Przychodzi natomiast czasami taki okres, czy dzień, w którym człowiek zawodowo traci motywację do sięgania wyżej. O ile doszedłem do miejsca, w którym chciałem się znaleźć, tak w tym dniu chyba zatraciłem się co do oczekiwań samego dnia i walki o ten dzień. Trochę was oszukałem i za to przepraszam Ale Ten kto mnie zna i ogląda – wie, że w tym dniu nie byłem sobą, styl mojej walki nie był moim stylem i nie pokazałem tego co powinienem! Wygrał lepszy.!

Kto będzie następnym przeciwnikiem Rutkowskiego? Wydaje się, że świetną gratką dla kibiców byłoby starcie z doświadczonym Lom-Ali Eskijewem (19-5). Kiedy ogłoszono galę w Radomiu – fani byli pewni, że ”Rutek” zmierzy się z właśnie wspomnianym 30-latkiem.

”Leon” ma za sobą dwa zwycięstwa w organizacji KSW. Lom-Ali w lipcu już pod koniec pierwszej odsłony poddał Gilbera Ordoneza Huila, a w grudniu jednogłośną decyzją sędziów pokonał doświadczonego Damiana Stasiaka. Na początku wydawało się, że Eskijew będzie dzielił i rządził. Trafił mocnym uderzeniem i ”Webster” miał kłopoty. Polak jednak szybko doszedł do siebie i próbował do samego końca przechylić szalę na swoją korzyść.