Robert Drysdale o kontrowersji na gali UFC z jego udziałem: Dobrze zrobiłem

Trener Robert Drysdale odniósł się do kontrowersji na minionej gali UFC on ESPN 11. Chodzi o pojedynek Maxa Rohskopfa (5-1) z Austinem Hubbardem (12-4). Podopieczny Drysdale’a nie chciał wyjść do trzeciej rundy, mimo namowy swojego trenera.

Sytuacja związana z walką otwierającą całą minioną galę UFC on ESPN 11 jest teraz szeroko komentowana w mediach. Czy Robert Drysdale dobrze zrobił, namawiając swojego podopiecznego do kontynuowania walki, którą sam chciał poddać?

Robert Drysdale o kontrowersji na gali UFC z jego udziałem: Dobrze zrobiłem

Sam zainteresowany nie ma sobie niczego do zarzucenia. Drysdale uważa, że jako trener musi motywować swoich podopiecznych, a sytuacja w walce Maxa Rohskopfa jest tego świetnym przykładem:

„Trzymam się tego zdania, że dobrze zrobiłem. Dawałem mu trenera mentalnego, którego potrzebował. Oczekiwałbym od niego takiego zachowania, gdyby to on był na moim miejscu czy na miejscu któregokolwiek z moich trenerów. Jeśli mnie krytykują, to oznacza, że mnie kochają.

Jeśli zostałby naprawdę kontuzjowany albo zraniony, to byłbym pierwszym, który zatrzymałby tę walkę. Przerwałbym tę walkę przed kimkolwiek innym. Nikt nie dba o zawodników bardziej niż ja i jego najbliższa rodzina.”

Drysdale przekonywał, że jego podopieczny był bardzie sfrustrowany niż pozbawiony siły do kontynuowania pojedynku i sam starał mu się to wmówić między drugą a trzecią rundą:

„Nie był poważnie zraniony. Wiem, że nic mu nie dolegało. Był po prostu sfrustrowany. Próbowałem zmobilizować go do pokonania tej frustracji. Nadal uważam, że mógł wygrać tę walkę. Uważałem, że wygrał pierwszą rundę. Nie wiem jak miałoby być inaczej. Uważam, że w trzeciej rundzie mógłby też wygrać. Nawet jeśli nie wygrałby efektownie, to mógłby zgarnąć decyzję. To właśnie starałem się mu wmówić.”