Randy Out, Lesnar In
Po miesiącach spekulacji, mizdrzenia się Lesnara do UFC i UFC do Lesnara, największa organizacja walk MMA na zachód on Nowego Targu (są tu jacyś fani Funiastych? ;)), czyli UFC podpisała kontrakt z Brockiem Lesnarem. Ogłoszono to podczas sobotniego PPV, jednak nie było pompy podobnej do Wanderlei Silva vs. Chuck Liddell (I want to f**k Chuck) czy pojawieniu się Noga w roosterze UFC.
Była tylko pogadanka Rogana z Brockiem. Krótko: facet jest niższy od Stephana Bonnara, ale za to szerszy od Monsona. 6’3″ i 265 lbs. robi wrażenie. Brock przed UFC wygłupiał się w NFL i pro-wrestlingu. Ma imponującą karierę jako amatorski zapaśnik i perfekcyjny rekord MMA. Ten facet jeszcze nigdy nie przegrał 😉
Jak już koniecznie musicie wiedzieć, jakim rekordem legitymuje się Brock to jest to 1-0. Brock wygrał z przeciwnikiem Pawła Nastuli z Olimpiady, Min Soo Kim (3-6) przez uderzenia w dosiadzie. Walka ta odbyła się podczas K1 Hero’s Dynamite USA.
Moim zdaniem dobrze prowadzony Brock, który nie da się załapać komisji może być poważną siłą w UFC. Klatka sprzyja fizolom. Niedowiarkom radze zapytać Hughesa 😉