Radosław Paczuski o werdykcie w jego walce na XTB KSW 78: Trzecia runda – jak można było punktować na Tomka?

Radosław Paczuski i Tomasz Romanowski dali fenomenalną walkę na minionej gali XTB KSW 78, która w poprzedni weekend odbyła się w Netto Arenie w Szczecinie. Starcie to po trzech świetnych rundach wygrał Tomasz Romanowski, ale zwyciężył przez niejednogłośną decyzję sędziów.

O werdykcie w tej walce Paczuski opowiedział w rozmowie z Arturem Mazurem z kanału Klatka po klatce i odniósł się do największej kontrowersji w punktowaniu, czyli przyznaniu trzeciej rundy starcia dla Tomasza Romanowskiego.

Tak tę odsłonę widział sędzia Łukasz Porębski, stojąc w opozycji do swoich kolegów po fachu, którzy jednoznacznie wskazali w tej odsłonie zwycięstwo reprezentanta Uniq Fight Club.

Radosław Paczuski o werdykcie w jego walce na XTB KSW 78: Trzecia runda – jak można było punktować na Tomka?

Paczuski jednak nie ma zamiaru roztrząsać rzeczywistości i akceptuje taki obrót sytuacji. Zaczął nawet budować narrację pod potencjalny rewanż z “Tommym”:

“Patrząc na to tak, to ta trzecia runda. Jak można było punktować na Tomka? Nie do końca wiem. Nie wiem gdzie sędzia Porębski znalazł argumenty, by tę trzecią rundę tak punktować. Ale wiesz co – ja nie mam do nikogo pretensji. Ja w tej walce zrobiłem swoją robotę. Ja jestem zawodnikiem. Ja jestem po to, by dawać show, by dawać wojny w klatce. I to jest moje zadanie.

Ja nie jestem sędzią, się tym nie zajmuję. Więc jakby wydaje się, że każdy powinien wykonywać swoją pracę jak najlepiej. Moja praca nie dotyczy punktowania. Ale jest bardzo dużo kontrowersji. Bardzo dużo osób mi pisze wiadomości, że to ja powinienem wygrać, że dwie rundy moje, ale druga część osób pisze, że Tomek. Że dwie rundy Tomka, moja jedna. Więc chyba fajnie, że są takie kontrowersje, że to byłą taka walka nie do końca jasna, nie do końca klarowna. Być może to są fajne podwaliny, żeby zrobić rewanż.”