Pudzianowski nie rezygnuje z walk w MMA: Szybka rehabilitacja i wracamy do roboty
Wiele osób zastanawia się nad przyszłością nowego gwiazdy organizacji FEN. Okazuje się, że Krystian Pudzianowski nie rezygnuje z walk w MMA i po krótkiej rehabilitacji zamierza powrócić do klatki.
Krystian Pudzianowski wystąpił na minionej gali FEN 28. Zmierzył się tam z Piotrem Szeligą. Niespodziewanie jednak przegrał tamto starcie przez TKO po drugiej rundzie. Pudzian nie był w stanie wyjść do trzeciej odsłony pojedynku.
Pudzianowski nie rezygnuje z walk w MMA
Jak się później okazało, przerwanie walki na FEN 28 było skutkiem kontuzji kolana, jakiej nabawił się Pudzianowski. Jak podchodzi do swojej kariery po tym pojedynku? Czy zobaczymy go ponownie w klatce?
Zobacz również
Ze wpisu, który zamieścił w mediach społecznościowych wynika, że Pudzianowski nie rezygnuje z dalszych startów. Teraz czeka go krótka rehabilitacja związana z kontuzją kolana, ale zaraz potem wróci do treningów i przygotowań do kolejnej walki:
„Powili się sklejamy i naprawiamy 😉Czas wracać do normalności i treningów 😉Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ✋Szybka rehabilitacja i wracamy do roboty hejka 👊”
Krystian Pudzianowski obecnie ma rekord w MMA 1-1. Jako wygrany wyszedł z pojedynku z Radosławem Słodkiewiczem na gali FFF. Na minionej gali FEN 28 – tak jak wspomnieliśmy – przegrał z Piotrem Szeligą.
Z kim według Was powinien zmierzyć się w kolejnej walce w klatce FEN?
Zobacz także:
Ulubieniec publiczności i gwiazda freak fightów Bonus BGC po raz kolejny rzuca sport! Jednak tym razem słowa Piotra Witczaka brzmią całkiem serio. Wygląda na to, że pochodzący z Wrześni celebryta musi rozejrzeć się za pracą, by utrzymać rodzinę.
W poniedziałek Paweł “Popek” Mikołajuw (3-4) ogłosił, iż kolejną walkę w MMA stoczy on dla FAME MMA. Od razu pojawiło się pytanie, czy rywalem rapera będzie Marcin Najman (2-5), na co zdecydował się odpowiedzieć sam były bokser.
Niejednokrotnie w historii sportów walki można było zobaczyć niecodzienne formy treningu. Na jedną z takich zdecydował się ojciec młodego adepta boksu, będąc dla niego… żywą tarczą.
