PRIME SHOW MMA 2: Stifler zmierzy się z Bombardierem! Jest komentarz: Współczuje mu!
Tak to dzieje się naprawdę! Organizacja PRIME SHOW MMA na swoim profilu ogłosiła przeciwnika ”Bombardiera”. Został nim Damian ”Stifler” Zduńczyk, który nie boi się wyzwań. Przypomnijmy, że Damian na pierwszej edycji w Atlas Arenie miał zmierzyć się z Adamem Soroko.
Damian Zduńczyk swoją największą popularność zdobył w programie ”Ekipa z Warszawy”, która jest transmitowana w MTV. ”Stiflera” można spokojnie określić weteranem tego reality show, bo wziął udział w wielu sezonach. Ten etap swojego życia ma już za sobą. Damian prowadzi sportowy tryb życia.
Zobacz również
Były uczestnik ”Ekipy z Warszawy” w mieszanych sztukach walki zadebiutował na FAME MMA 7. Była to walka wieczoru, gdzie czekało go wielkie wyzwanie.
Damian już w pierwszej rundzie przegrał z powracającym Popkiem Monsterem. Zduńczyk pokazał charakter i nie obawiał się zdecydowanie większej siły przeciwnika. Ostatecznie przesądziło doświadczenie i umiejętności.
Stifler stanie znów przed dużym wyzwaniem!
Oficjalnie Damian Zduńczyk będzie przeciwnikiem Serigne Ousmane Dia podczas PRIME SHOW MMA 2, które odbędzie się dziewiątego lipca w Gdyni.
”Stifler” jest pewny swego. Oto pierwsze słowa Damiana po ogłoszeniu walki.
Współczuję Bombardierowi
Ale chłop ma wielkie jaja, szacuneczek za odwagę!
Senegalczyk w 2018 roku postanowił spróbować swoich sił w mieszanych sztukach walki. ”Bombardier” oba stoczone pojedynki wygrał przez nokaut, a łącznie potrzebował na to jedynie 2 minut i 11 sekund.
Ostatnie starcie odbyło się na KSW 64, gdzie doszło do wyczekiwanego starcia z Mariuszem Pudzianowskim. Senegalski mistrz zapasów przegrał przez nokaut w 18-sekund.
Zobacz także:
Dymy, dymy! Tak to musiało się skończyć. Udało nam się dziś porozmawiać z Sergiuszem Górskim, który już jutro stoczy drugi pojedynek w FAME MMA. W pewnym momencie wywiad postanowił przerwać Jacek Murański, który domagał się konfrontacji słownej.
Za nami oficjalna ceremonia ważenia przed jutrzejszą galą FAME MMA 14. Podczas tego wydarzenia w jednej z najgłośniejszych walk imprezy Alan Kwieciński prowokował Mateusza Murańskiego zdjęciem. Kontrowersyjnym zdjęciem.
