MMA PLNajnowszeBez kategoriiPolska monarchia MMA i K-1

Polska monarchia MMA i K-1

korona

Gamrot - Dos Anjos

Moje dzisiejsze przemyślenia chciałbym poświęcic ludziom, dzięki którym możemy oglądać tak wspaniałe widowiska jak Angels Of Fire, gale Spartanwear, Konfrontacja Sztuk walki, czy uśpione już obecnie imprezy z cyklu Bałtycki Sztorm.

Osoby takie są niekiedy bardzo mało znane, a tak naprawdę to gwiazdy takiego formatu jak nasi bardzo dobrze znani fighterzy jak Tomasz Drwal oraz Mamed Khalidov.

Osoba, która włada królestwem K-1 w Polsce jest Tadeusz Kopciński, menadżer i promotor gal Angels of Fire oraz Spartanwear. Jest to człowiek, który pokazał  Polsce, że jeśli tylko z głową i impetem podejdzie się do założonych celów, wszystko można osiągnąć. Nie chodzi mi tu o samą markę Angels of Fire ale miejsce, w którym imprezy te się odbywają. Ile razy to gale sztuk walki organizowane w wielkich miastach jak Warszawa, Wrocław czy Poznań, poprostu nie wypaliły i organizatorzy musieli zrezygnować z dalszych działań. W tym wypadku jednak Tadeusz postawił sobie cel jasno, stworzę gale K-1 w Płocku. W mieście które liczy zaledwie 120 tyś. osób i zrobił to jak należało, czyniąc swoje gale największymi imprezami K-1 w Polsce. Nie tylko dlatego, osoba ta jest tak bardzo potrzebna Polskiej scenie Sztuk Walki. Nie jest to człowiek dla którego gale K-1 są sposobem na życie, ale prawdziwy pasjonat sztuk walki, który cały swój cenny czas poświęca by wypromować te dyscypliny sportu w Polsce. Oprócz swoich eventów osoba ta zaangażowana jest w wiele innych przedsięwzięć dotyczących sztuk walki, to do niego zwraca się z prośba większość promotorów gal K-1 w Polsce, pytając go o rade i prosząc o pomoc w ustalaniu karty walk. Wiec jeśli kiedyś gdzies usłyszycie słowa: Tadeusz Kopciński, to słuchajcie uważnie, bo człowiek posiada w swojej głowie tyle ciekawych informacji, o której wielu z was się nawet nie śniło.

Monarchia MMA w Polsce to duet Martin Lewandowski oraz Maciej Kawulski, którzy stworzyli największą organizację MMA w Polsce jaką jest Konfrontacja Sztuk Walki. Jak sami mówią “spotkali się przez swoją koleżankę z liceum”, całkiem przypadkiem przez to, że mieli podobne zainteresowania. Dalej jakoś to już się potoczyło do momentu jak zorganizowali swoją pierwszą galę w 2004 roku, bez wsparcia medialnego za własne pieniądze, zawodników szukali po klubach, oraz obdzwaniając znajomych. Było to dla nich nielada wyzwanie. Po pierwszej dośc udanej gali Panowie stwierdzili, że jest to coś w co warto inwestować. W chwili obecnej to ten własnie duet ustala karty w Polskim MMA, posiada w swoich szeregach jednych z najzdolniejszych i najlepszych zawodników MMA, którym stwarza dogodne warunki do profesjonalnego treningu. Bardzo dużym Plusem Konfrontacji Sztuk Walki jest napewno jej oprawa medialna, która może nakłonić do zainteresowania się Mieszanymi Sztukami Walki nawet największego wroga tej dyscypliny sportu.

Prymat wiąże się także z innymi aspektami, które nie do końca mi sie podobają jako kibicowi i koneserwoi MMA. Pierwszą sprawa jest blokowanie zawodników, którzy już dawno mogliby walczyć jak nie w USA to choćby w Holandii. Pierwsze nazwisko, które mi się nasuwa to Khalidov a zaraz za nim Janek Błachowicz. Choć Mamed walczył już na gali firmy ProElite wygrywając w dobrym stylu dalej nie dostał kolejnej szansy walk za Oceanem. Co do Janka nie będe się narazie wypowiadał bo wszystko idzie w dobrym kierunku by fighter ten walczył w największej organizacji na świecie jaką jest UFC!

Jest jeszcze jedna osoba o której warto tu wspomnieć, według mnie najmniej znana i bardzo mało doceniana. Choć często szokuje nas swoimi skandalicznymi wypowiedziami, jest to człowiek, który posiada największe pojęcie o MMA w Polsce. Mowa tu o Pawle Ziółkowskim, twórcy Bałtyckiego Sztormu, właścicielu klubu Akademia Sarmatia. Choć niekiedy ciężko go zrozumieć i bardzo ciężko zachęcić do współpracy jest to osoba, która ustala większość “rozpisek” na Polskich galach MMA. Jego perfekcyjność mogliśmy oglądać, na Bałtyckich Sztormach, które były najlepiej zorganizowanymi, zawsze “zapiętymi na ostatni guzik” galami MMA w Poslce.

Podsumowując Polskie losy MMA i K-1 zależą własnie od tych osób, którę dzięki swojemu uporowi i zaparciu stworzyli to co dziś nam kibicom Sztuk Walki dostarcza tak wielu emocji i zabawy!

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis