„Poddał mnie” – Mateusz Gamrot zachwycony parterem Jakuba Wikłacza!
Mateusz Gamrot nie szczędził komplementów pod adresem Jakuba Wikłacza.
Czołowy polski lekki był gościem Artura Mazura w programie „KLATKA po KLATCE”. Gdy temat zszedł na mistrza kategorii koguciej KSW, Gamrot wręcz piał z zachwytu, w samych superlatywach wypowiadając się o młodym zawodniku.
Na gali KSW 95, która odbyła się w zeszłym tygodniu w Olsztynie, historia Jakuba Wikłacza i Sebastiana Przybysza znalazła swój finał. Pod koniec drugiej rundy „Masa” złapał Przybysza w piekielnie ciasną gilotynę – reprezentant Mighty Bulls Gdynia odpłynął, a Wikłacz mógł zacząć świętować trzecią obronę pasa.
To właśnie parter młodziana zrobił największe wrażenie na „Gamerze”.
Kuba jest dobry. W każdej walce to udowadnia. Przede wszystkim ma naprawdę wirtuozyjny parter. Z każdej strony potrafi coś złapać i zadusić, czy urwać rękę. A do tego naprawdę dokłada stójkę, co pokazał w ostatniej walce. Presja, fronty, kopy. Dostaje łokcie na twarz, twarz mu się rozcina, a on idzie dalej do przodu, dalej kopie, dalej bije. Tu przestrzeli fronta, a nagle ręką sobie wyłapał głowę.
Kudowianin zapytany, jak wyglądają ich wspólne treningi, odpowiedział następująco:
Wyglądają tak, że zadusił mnie trójkątem na przykład, złapie mnie w balachę. Nie ma co ukrywać, bo naprawdę jest świetnym parterowcem. Ale ja jestem też cięższy od niego, jestem silniejszy, więc jak chcę, to go ścisnę i go przytrzymam. Też go złapię na różne poddania.
ZOBACZ TAKŻE: FEN 55: Mansur Abdurzakov efektownie poddał Michała Pietrzaka i został nowym mistrzem! [WIDEO]
Nie jest tajemnicą, że Wikłaczowi – jak każdemu zawodnikowi – marzy się UFC. Jak wiadomo, w kontrakcie z KSW została mu jeszcze tylko jedna walka, a co za tym idzie – już niebawem 27-latek będzie mógł przebierać w ofertach. Czas pokaże, jaki kierunek obierze Jakub Wikłacz.
