Phil De Fries o walce z Pudzianem: Na pewno nie, dopóki nie odniesie kilku zwycięstw!
Phil De Fries (22-6) już parę razy apelował o starcie z Mariuszem Pudzianowskim. Wydawało się, że w poprzednim roku był na to idealny moment, bowiem wojownik z Białej Rawskiej był po kolejnym efektownym zwycięstwie. Ostatecznie Pudzianowski zdecydował się na hitowe starcie z Mamedem Khalidovem. W aktualnej sytuacji Brytyjczyk uważa, że Pudzian musi odnieść parę zwycięstw, aby zawalczyć o tytuł wagi ciężkiej.
Były zawodnik UFC do kolejnej obrony tytułu KSW stanie już dwudziestego piątego lutego w Libercu. Będzie to pierwsza gala Martina Lewandowskiego i Macieja Kawulskiego na terenie Czech. De Fries w main evencie stoczy rewanż po latach z mocno bijącym Toddem Duffee (9-3).
Do ich pierwszej walki doszło w grudniu 2012 roku. Amerykanin po dwóch minutach i czterech sekundach znokautował przeciwnika. Warto zaznaczyć, że Phil aktualnie może pochwalić się serią dziesięciu zwycięstw z rzędu.
De Fries komentuje!
Phil De Fries (22-6) w rozmowie z portalem mmarocks.pl wypowiedział się o potencjalnym starciu z Mariuszem Pudzianowskim. Ponadto Brytyjczyk skomentował ostatnią przegraną wojownika z Białej-Rawskiej.
Na pewno nie, dopóki nie odniesie kilku zwycięstw. Zobacz, co zrobił z nim Mamed. Mamed to dużo lepszy striker ode mnie, ale jeżeli chodzi o grappling, to jestem dużo lepszy. Mariusz nie wyglądał dobrze. Może to się działo w jego głowie, może nie wyglądał dobrze, ale nie wydaje mi się, żeby nasza walka mogła się teraz wydarzyć.
Całą rozmowę możecie zobaczyć poniżej:
Zobacz także:
Paweł Derlacz jeden z głównych trenerów Arrachionu Olsztyn w rozmowie z Rafałem Mazurowskim (NGF Champion TV) miał ważne przesłanie do młodzieży, ale nie tylko! Trener zdradził, dlaczego warto trenować sporty walki. Ponadto Derlacz podkreśla, że ważne jest po prostu trenowanie – nie zawsze przecież muszą to być sporty walki.
Kasjusz Życiński w rozmowie z Super Expressem został zapytany o swój typ w starciu Pudzianowski-Szpilka. O takim zestawieniu mówi się już jakiś czas i niewykluczone, że dojdzie do niego jeszcze przed wakacjami.