Phil De Fries cały czas nawołuje do walki z Pudzianem: Nie mam do niego nic, oprócz szacunku!
Phil De Fries w rozmowie MMA Junkie ponownie wypowiedział się o potencjalnym starciu z Mariuszem Pudzianowskim (17-7). Brytyjczyk ma nadzieje, że w niedalekiej przyszłości dojdzie do takiego zestawienia.
Były zawodnik UFC już w sobotę wystąpi w main evencie gali KSW 74 w Ostrowie Wielkopolskim. Phil zmierzy się z niebezpiecznym Ricardo Praselem (13-3). Brazylijczyk mistrzowską szansę dostał po dwóch zwycięstwach przed czasem. 32-latek odprawił doświadczonego Michała Kitę oraz Daniela Omielańczuka.
36-latek w tym roku stoczył jeden pojedynek. Miało to miejsce na gali KSW 67, gdzie kompletnie zdominował Darko Stosicia. Ostatecznie w piątej odsłonie odprawił z kwitkiem reprezentanta Serbii.
Phil De Fries myśli ciągle o Pudzianie!
Mistrz KSW w wadze ciężkiej ponownie wypowiedział się o potencjalnym starciu z Mariuszem Pudzianowskim (17-7).
Chciałem Pudziana. Pudzian jest pretendentem numer jeden. Ma serię pięciu wygranych. Jest bardzo kasową walką, dużo ludzi ogląda walki, w których bierze udział. Może mówię to tylko, żeby dostać z nim walkę, ale nie wiem (…) Oni chcieli walki z Pudzianem, ale wydaje mi się, że Pudzian chce kosmicznych pieniędzy za tę walkę. Nie winię go za to. Niby dlaczego? On może zarabiać fortunę na walkach z nie rozstawionymi zawodnikami, czy zapaśnikami. Więc dlaczego ma walczyć z gościem, który stanowi zagrożenie, kiedy może bić się z mniej groźnymi zawodnikami za takie same kwoty? On chciał żeby mu je zapłacili, a ja chcę również coś dodatkowo do swojej wypłaty. Nie mam do niego nic, oprócz szacunku. Bardzo chciałbym z nim zawalczyć.
Zobacz także:
Wczoraj miała odbyć się konferencja prasowa przed UFC 279, ale została ona… odwołana tuż przed jej rozpoczęciem! O sprawie poinformował szef UFC Dana White zaznaczając, że jest to efekt tego, co działo się na zapleczu. A tam doszło do wydarzeń, których szef UFC nigdy wcześniej nie widział.
Ważący około 180 kilogramów weteran Pride “Zuluzinho” zmierzy się ze 150-kilowym senegalskim “Bombardierem”, którego polscy kibice pamiętają z walk z Mariuszem Pudzianowskim na KSW 64 oraz “Stiflerem” na Prime MMA Show 2. To będzie pojedynek, jakiego świat jeszcze nie widział! – Pobijemy wszystkie rekordy! – zapewnia “Bombardier”, który zamierza zwyciężyć przez KO w 1. rundzie.