Pająk o sytuacji z FAME MMA: Dużo osób to kalkulatory zwykłe, szukają sobie łatwych walk!
Piotr Pająk na wczorajszym livie wypowiedział się o swojej sytuacji w organizacji FAME MMA. Znany youtuber (nazwa kanału – ”Podróże Wojownika”) nie ukrywa, że ciężko jest dostać następny pojedynek w freakowej federacji. Pająk jest przekonany, że po pełnym obozie przygotowawczym mógłby zdobyć dwa pasy FAME MMA (w wadze półśredniej i średniej).
W pewnym momencie mówiło się, że Pająk wystąpi na gali FAME MMA 13. Nie było to jednak możliwe, bowiem Piotr doznał poważnej kontuzji. Jak się później okazało i tak nie był pewny czy wystapiłby na gali, ponieważ dalej nie znał swojego oponenta.
Jak już wiecie w marcu ruszam w podróż. Tym samym walki nie będzie. Niestety stan mojego zdrowia nie pozwala mi na to, żeby się przygotować do następnej walki. Powiem wam co się dzieje. Na treningu coś mi trzasło w plecach przy kopaniu (to było na treningu tajskiego boksu). Następnie poszło mi w pośladek, myślałem że to rwa kulszowa, ale po jednym dniu przestało boleć tam i poszło wszystko w nogę. Teraz mam tak, że na tej nodze mogę się podnieść, na drugiej nie mogę. Tak jakby w niej nie było siły. Dzisiaj idę wykonywać rezonans magnetyczny kręgosłupa i odcinka lędźwiowego i zobaczę co jest grane. Jakiś pierwszy/lub dwa czeka mnie leczenie, treningi jakieś lekkie będą bo nie dam rady żyć bez treningu. Nie będą jednak takie, aby mógł się przygotować do walki. Walkę prawdopodobnie stoczę dopiero w czerwcu czyli FAME MMA 14. Kolejna sprawa nie wiem czy by mieli dla mnie przeciwnika, bo ja dalej czekałem na niego – napisał wtedy Pająk.
Pająk: Aż nie sądziłem, że tak to będzie wyglądało!
Piotr Pająk nie ukrywa, że jest rozczarowany obecną sytuacją. Popularny podróżnik zdradził, że ciężko jest o dostanie następnej walki w organizacji FAME MMA.
Chciałbym bardzo, nawet dwa pasy w 77 i 84. Myślę, że jest duża szansa – że obydwa bym zdobył. Tylko, że ktoś mi takie walki da to jest bardzo mała szansa. Ja wiem, że nie dadzą mi tych walk, bo nie wiem później musieliby zatrudnić jakiś nowych zawodników. Ja nie mówię, że jestem nie wiadomo jak dobry, bo oczywiście, że nie – tym bardziej teraz, gdy więcej podróżuje niż trenuje. Ja się z tym doskonale liczę, że nie jestem teraz żadnym zawodowcem. Jestem bardziej podróżnikiem niż fighterem. No, ale jednak przez te wszystkie lata, które trenowałem… Po prostu wrócę na jakiś moment do treningów, 10 tygodni przykładowo żeby się przygotować i myślę, że obydwa pasy mógłbym zdobyć. No i, że pokonałbym zwycięzce walki albo Wiewióra albo Krychę i tak samo myślę, że Kubańczyka. Jeśli ktoś z nich myśli inaczej – czekam na wiadomość, z chęcią się sprawdzę (śmiech). Dobra to była taka trochę podpucha. Mam nadzieje, że ktoś to wychwyci, wrzuci na internet i w końcu ktoś się z nich zdecyduje. Wiecie jak tam ciężko dostać walkę? Masakra po prostu. Aż nie sądziłem, że tak to będzie wyglądało. Tam dużo osób to kalkulatory zwykłe, i kalkulują że jak coś może pójść nie tak – to już nie chcą się bić, szukają sobie łatwych walk i tak dalej. Szkoda gadać.
Całe wideo poniżej:
Pająk ostatni pojedynek stoczył w maju poprzedniego roku. Podczas FAME MMA 10 doszło do wyczekiwanego rewanżu z Alanem Kwiecińskim. Tym razem pojedynek został zakontraktowany w formule MMA. Starcie dostarczyło sporo emocji. Pająk ostatecznie w drugiej rundzie znalazł sposób na poddanie przeciwnika.
Zobacz także:
Michał ”Boxdel” Baron postanowił, że po raz pierwszy program ”face to face” zostanie przerwany. Alan Kwieciński po raz drugi nie wytrzymał i rzucił się z rękoma na Mateusza Murańskiego. Sytuacja wydawała się naprawdę poważna.
Podczas dzisiejszego ”face to face” został poruszony temat Amadeusza Roślika. Alan Kwieciński w pewnym momencie zapewniał, że historia z maczetami nie jest prawdziwa. Na linii pojawiła się również dziewczyna, która ma znać całą sytuację.