Overeem: pokrzyżuję plany Brazylijczykom.

                          vs.

 – Holender Alistair Overeem, który jako jedyny wśród pozostałych półfinalistów Pride FC GP: Final Round nie jest Brazylijczykiem, obiecuje wspaniałą walkę, a swoją wygraną w całym turnieju, chce popsuć brazylijskie święto, jakim  byłoby dla wszystkich fanów z tego kraju, zwycięstwo któregoś z ich rodaków.

– Swojego półfinalowego rywala, Mauricio ‘Shogun’ Rua porównuje do siebie – On walczy tak samo, jak ja. Alistair nie zapomniał także ustosunkować się do wcześniejszych wypowiedzi Wanderlei’a, który przed oficjalnym ogłoszeniem par półfinałowych dawał do zroumienia, że bardzo chce spotkać się właśnie z Holendrem, obiecując jednocześnie, że znokautuje go po uderzeniach kolanami – Wanderlei może znokautować mnie uderzeniami kolan, ale tylko w swoich snach. Teraz Chute Boxe będzie miało do czynienia z prawdziwym Muay Thai.

   Już niedlugo okaże się, czy jego obietnice sprawdzą się. Jedno jest pewne – Brazylijczycy w konfrontacji z nim nie mogą liczyć na żadną ulgową taryfę. Już teraz o Holendrze można śmiało powiedzieć, ze jest czarnym koniem finałów GP wagi średniej. Mało osób dawało mu szanse w konfrontacji z Vitor Belfortem, jak i Igor Vovchanchynem. Przez to Alistair będąc na tym etapie zawodów nie ma nic do stracenia, może tylko zyskać, ponieważ zaszedł dalej niż większość się spodziewała i on ma tego na pewno świadomość.