Outsider Cup 2 Germany

RELACJA NA SWIEŻO Z OUTSIDER CUP II GERMANY KTÓRE ODBYŁO SIĘ W
LUBBECKE W DNIU 28.02.2004 Relacjonuje Kordian Szukała, drugi trener
Mighty Bulls Gdynia, drużyny Grzegorza "Jakubka" Jakubowskiego 

WITAM!!!!!!!!!!!!!! 
DO NIEMIEC WYJECHALIŚMY Z GDYNII 9 CIO OSOBOWĄ EKIPĄ (7 STARTUJACYCH)
27. 02. PODRÓŻ TRWAŁA OK. 13 GODZ. NA MIEJSCU BYLIŚMY GRUBO PO 24.00.
MIELIŚMY MAŁY PROBLEM Z ODNALEZIENIEM HOTELIKU, ALE W KOŃCU SIĘ
POWIODŁO DZIĘKI POMOCY MIEJSCOWYCH CHIŃCZYKÓW. 

NIE ZDĄŻYLIŚMY ODESPAĆ DROGI PONIEWAŻ OBUDZIŁA NAS RANO ODŚNIEŻARKA,
KTÓRA WYDAWAŁA DŻWIĘKI JAK PRACUJĄCY BULDOŻER. 
PO SZYBKIM ŚNIADANIU UDALISMY SIĘ NA MAŁE ZAKUPY I POJECHALIŚMY SZUKAĆ
MIEJSCA ROZGRYWANIA ZAWODÓW. PO WIELU TRUDNOŚCIACH Z ODNALEZIENIEM CELU
POJAWIŁY SIĘ NOWE KOMPLIKACJE – ORGANIZATORZY NIE ZDĄŻLI Z
PRZYGOTOWANIEM CAŁEJ IMPREZY I NA WAŻENIE I ROZPOCZĘCIE ZAWODÓW
PRZYSZŁO NAM CZEKAĆ OK. 6 GODZ. 
BYLIŚMY MAXYMALNIE PADNIĘCI PO PODRÓZY A TAM NIE BYŁO SIĘ GDZIE POŁOŻYĆ
I KRĄŻYLIŚMY BEZ SENSU PO MIEŚCIE GŁODNI, ZASPANI I WŚIEKLI NA
NIEMIECKĄ SOLIDNOŚĆ I PRZYGOTOWANIE. WAŻENIE OPÓŻNIŁO SIĘ O 2 GODZ.A
ZAWODY O 1,5. 
DOBRA O TO NIE WAŻNE. CZEKALIŚMY NA OGŁOSZENIE ZASAD TURNIEJU I TU NIE
PIERWSZA NIESPODZIANKA. WALKI ZAMIAST 2X 5 MIN. MIAŁY TRWAĆ 3 X 5 MIN.
WALKI MIAŁY TRZY FORMUŁY: 
1. WALKA BEZ UDERZEŃ W PARTERZE TJ,SAME CHWYTY NIKT NIE STARTOWAŁ. 
2. WALKA NA ZASADACH OGÓLNIE PRZYJETYCH W VALE TUDO TYLKO NIE MOŻNA BYŁO KOPAĆLEŻĄCYCH PO GŁOWIE 
3. WALKA Z UDERZENIAMI ŁOKCIAMI ALE TYLKO W PARTERZE 

PRZED TURNIEJEM KAŻDY Z ZAWODNIKÓW BYŁ WYCZYTYWANY I POZNAWAŁ SWOJEGO
PRZECIWNIKA, Z KTÓRYM MIAŁ WALCZYĆ I NUMER WALKI. 

TO TYLE O ORGANIZACJI TURNIEJU. TERAZ TROSZKĘ O ZAWODNIKACH. 
NA MIEJSCU POJAWIŁY SIĘ EKIPY Z CAŁYCH NIEMIEC. I TU KOLEJNE ZDZIWIENIE
Z NASZEJ STRONY SPODZIEWALISMY SIĘ ŻE POZIOM ZAWODNIKÓW BĘDZIE ZBLIŻONY
DO ZESZŁOROCZNEGO,A TYMCZASEM PRZYJECHAŁA CAŁA CZOŁÓWKA NIEMIECKICH
TAJBOXERÓW ( W WIEKSZOŚCI 90% POCHODZENIA TURECKIEGO, RESZTA TO POLACY,
KILKU JUGOLI, ROSJAN. RODOWITYCH NIEMCÓW MOŻNA BYŁO POLICZYĆ NA
PALCACH) WE WSZYSTKICH KATEGORICH WAGOWYCH.. BYLI TO ZAWODNICY Z DUŻYM
DOŚWIADCZENIEM I Z WIELOMA STARTAMI W RÓZNYCH ZAWODACH NIE TYLO
UDERZANYCH ,ALE I W MMA I VALE TUDO. 
MIELI NA KOTACH PO KILKA LUB NAWET KILKANAŚCIE WALK STOCZONYCH NA
ARENACH EUROPEJSIKCH. WIELU POSIADAŁO PASY MISTRZOWSKIE W TAJSKIM
BOXIE, KICK BOXINGU. Z WYJĄTKIEM JAKUBKA DLA RESZTY Z NAS BYŁY TO
PIERWSZE WALKI W VALE TUDO DLA TEGO JAK ZOBACZYLIŚMY CO KOLESIE
WYPRAWIAJA NA ROZGRZEWCE TO NAM KOPARY POOPADAŁY DO ZIEMI. WIELU Z NAS
PIERWSZY RAZ W ŻYCIU WIDZIAŁO TA DOBRZE WYSZKOLONYCH UDERZACZY. PRZEZ
MOMENT WYDAWAŁO MI SIĘ ŻE JESTEM NA JAKIS ELIMINACJACH DO K-1.
ALESZYBKO ZEBRALIŚMY SIĘDO KUPY I ZACZĘLIŚMY PRZYGOTOWYWAĆ SIEDO STARTU
TYMBARDZIEJ, ŻEPIERWSZĄWALKĘ MIAŁ NASZ KOLEGA Z DRÓŻYNY : 
PIERWSZA WALKA KAT. 65 KG GRZEGORZ TRUSZKOWSKI (MIGHTY BULLS TEAM GDYNIA) VS. DARIUZS LESNOWSKI ( SW BERLIN) 

GRZGORZ WYSZEDŁ DO WALKI TROSZKĘ STREMOWANY BO JEGO WYSTĘP OTWIERAŁ
CAŁY TURNIEJ. ALE JAK WSZEDŁ MIĘDZY LINY RINGU TO NASTĄPIŁA PRZEMIANA.
ŚMIAŁO ZAATAKOWAŁ PRZECIWNIKA I OD RAZU NARZUCIŁ SWÓJ STYL WALKI TJ,
KRÓTKA WYMIANA W STÓJE ,KLINCZ I SPROWADZENIE DO PARTERU GDZIE
DOMINOWAŁ.NA ZMIANE UDERZAŁ PRTZECIWNIKA I PPRÓBOWAŁ PRZECHODZIC DO
POZYCJI, Z KTÓREJ MÓGŁBY GO SKOŃCZYĆ. TAKA SYTUACJA UTRZYMYWAŁA SIĘ
PZREZ CAŁE DWIE RUNDY.WALKA TOCZYŁA SIĘ W DOBRYM TEMPIE CAŁY CZAS COŚ
SIĘ DZIAŁO. PRZEWAGA NASZEGO ZAWODNIKA NIEPODLEGAŁA DYSKUSJI. 
POTWIERDZIŁTO W 3 CIEJ RUNDZIE KIEDY TO SKOŃCZYŁ NIEMCA BALACHĄ. 

3 WALKA TURNIEJU TO: PAWEŁ RUTKA (MBT- GDYNIA) VS. ULAS ASLAN (MOCAMBO GYM DUSSELDORF) KAT WAGOWA 75 KG. 
BYŁ TO DEBIUT DLA NASZEGO 18 LETNIEGO ZAWODNIKA. MIMO PORAŻKI WYPADŁ
CAŁKIEM NIEŹLE. POKAZAŁ ŻE NIE BOI SIĘ STAWIC CZOŁO BARDZIEJ
DOŚWIADCZONEMU I UTYTUOWANEMU ZAWODNIKOWI. PO OSTREJ WYMIANIE W STÓJCE
ZAWODNICY WYLĄDOWALI NA MATCH RINGU,GDZIE PRZEWAGĘ UZYSKAŁ TUREK I PO
SERII CIOSÓW NA GŁOWĘ PAWŁA WALKA ZOSTAŁA PRZERWANA PRZEZ
SĘDZIEGO. 

4WALKA DO 70 KG ŁUKASZ JANAS (MBT GDYNIA) VS. CENGIZ DANA (MOCAMBO GYM DUSSELDORF) 
WALKA TA ZOSAŁA UZNANA PRZEZ WIDZÓW I ZAWODNIKÓW NAJBARDZIEJ
EMOCJONUJĄCĄ WALKĄ WIECZORU. PRZED WALKĄ KOLEDZY KLUBOWI PRZECIWNIKA
ŁUKASZA NIE DAWALI MU SZANS NA PRZETRWANIE PIERWSZEJ RUNDY.TUREK JEST
BARDZO DOBRYM I ZNANYM FIGHTEREM WE NIEMCZECH. TYMCZASEM TO PRZEZ
PIERWSZĄ I CZĘŚĆ DRUGIEJ RUNDY NASZ ZAWODNIK DYKTOWAŁ WARUNKI.
SKUTECZNIE BRONIŁSIĘ PRZED ATAKAMI W STÓJCE BŁYSKAWICZNIE
KONTROWA,DOPROWADZAŁ DO KLINCZU I SCIAGAŁ DO PARTERU CENGIZA. WALKA
TOCZYŁA SI E W SZALONYM TEMPIE.WIDZOWIE MIELI WSZYSTKO TO CO LUBIĄ –
OSTRE WYMIANYW STÓJCE I PARTERZE, AKCJE KOLANAMI,WYSOKIE KOPNIĘCIA I
WALKA O POZYCJE W PARTERZE. ZMAGANIA ZAWODNIKÓWTAK ROZGRZAŁY PUBLIKĘ
TAK, ZE KOŃCOWE MINUTY OGLĄDALI WSZYSCY NA STOJĄCO. PO DWÓCH RUNDACH
ZAWODNICY DO TRZECIEJ WYSZLI NA CHWIEJNYCH NOGACH.BYLI NIESAMOWICIE
SPOMPOWANI I WYCIENCZENI.W TRZECIM STARCIU PO SZYBKIEJ AKCJI W STÓJCE I
SERI CIOSÓW WALKĘ WYGRAŁ TUREK.SZKODA ALE CO TO BYŁA ZA WALKA. DEBIUT
ŁUKASZA WYPADŁ ŚWIETNIE,. POWIEM TYLKO ŻE OBYDWAJ ZAWONICY PO WALCE NIE
MIELI SIŁ SAMI ZEJŚĆ Z RINGU. PUBLIKA ZĘGNAŁA ICH BRAWAMI NA
STOJĄCO. 

8 WALKA DO 78KG : WOJTEK WOLNIK (MBT GDYNIA) VS. NIE PAMIĘTAM ( 
(HEHEHEHE) 
BYŁA TO STARCIE DWÓCH TAJBOXERÓW. PRZEZ DWIE RUNDY TOCZYŁA SIĘ
PRAWDZIWA WOJNA SERIE CIOSÓW NA GŁOWĘ, MNÓSTWO KOPNIĘĆ KOLANAMI W
KLINCZU,LOW KICKI. ZAWODNICY ZAPREZENTOWALI CAŁY WACHLARZ TECHNIK. Z
KRÓTKIM PRZERWAMI NA WALKĘ W PARTERZE. MOGĘ POWIEDZIECZESTÓJKA
NALEŻAŁADO WOJTKA A W PARTERZE DOMINOWAŁ NIEMIEC ( PODOBNO POLAK).
WALKA TRWAŁA DO 13 MIN 3 RUNDY GDZIE PRZECIWNIK WYGRAŁ PRZEZ DUSZENIE
TRÓJKĄTNE. 
DODAM TYLKO ŻE OD WALKI ŁUKASZA WSZYSCY TURCY KIBICOWALI NASZYM
ZAWODNIKOM. DARLI SIĘTAK JAKBY TO ICH ZAWODNICY WALCZYLI. 

10 WALKA DO 78 KG : KORDIAN SZUKAŁA (MBT GDYNIA) VS JAKIS ROSJANIN (NIE
PAMIĘTAM NAZWISKA BO GOŚC POJAWIŁ SIĘ WPOŁOWIE TURNIEJU NIE BYŁO GO W
ROZPISCE) 
CIĘZKO SIĘ PISZE O SWOJEJ PORAŻCE ALE CÓŻ. HEHHEHE. BYŁO TAK: 
O TYM ZE BĘDĘ WALCZYŁ WŁAŚNIE Z TYM TYPEM DOWIEDZIAŁEM SIĘ NA 5 MIN
.PRZED WALKĄ. ORGANIZATOR ZMIENIŁMI PRZECIWNIKA BEZ INFORMOWANIA MNIE.
MIAŁEM WALCZYĆZ TAJBOKSEREM Z DUSSELDORFU,A TU NA RING PAKUJE MI SIĘ
MNIEJSZA WERSJA JAKUBKA (GOŚC NA OKO CIĘŻSZY ODEMNIE O JAKIEŚ 5-6 KG).
ALE TO NIC. JUŻ PO PTOKACH.WALKA SIĘ ZACZYNA RZUCAMY SIĘ NA SIEBIE
MOCNA WYMIANA CIOSÓW W STÓJCE. PO CZYM KLINCZUJEMY.JEDEN PRÓBUJE
UZYSKAĆ UCHWYT BY RZUCIC DRUGIEGO NA GLEBĘ. RUSEK JEST NIŻSZY ODE MNIE
I TO ON PO DŁUZSZEJ CHWILI WYNOSI MNIE DO GÓRY I RZUCA. I TO TYLE Z
MOJEJ RELACJI BO SPADŁEM TAK SZCZĘSLIWIE ŻE MI "ZGASŁO SWIATŁO". 
PRZEZ MOMENT NIC NIE CZUŁEM I NIE WIDZIAŁEM. CZAS STANĄŁ W MIEJSCU. 
WIEM TYLKO ZE KOLES WALNA MNIE JESZCZE KILKA RAZY W ŁEB I SĘDZIA
PRZERWAŁ WALKĘ. PRZYZNA SIĘ ZE CIOSÓW NIE CZUŁEM. GENERALNIE NIC NIE
CZUŁEM.ALEJESTEM CAŁY . MAM FARTA BO CHYBA WYLĄDOWŁEM NA GŁOWIE I MAM
JESZCZE CAŁĄ. 

11 WALKA DO 90 KG. GRZEGORZ JAKUBOWSKI (MBT GDYNIA) VS. ULF FRITZMANN (TEAM FNRIZ BERLIN) 
TA WALKA MOGŁA MIEC TYLKO JEDEN PRZEBIEG. KRÓTKA WYMIANA W STÓJCE.SZBKI
KLINCZ . PARTER JAKUBEK ŁAPIE TYPA W BOCZNĄ. TEN NIEWIEDOMO W JAKI
SPOSÓB TRAFIA GRZESKA 2 KROTNIE KOLANEM W GŁOWĘ.REAKCJA JEST
NATYCHMIASTOWA- PRZECHWYT RĘKI I JAKUBEK CIĄGNIE KIMURĘ. PRAWIE ŁAMIE
SZWABOWI RĘKĘ. KONIEC WALKI 
PO WALCE NIEMIEC PODCHODZI I PYTA SIĘ NAS CZY MOŻE PRZYJECHAĆ NA STAŻ
DO NAS DO KLUBU. JEST ZACHWYCONY TECHNIKĄ I SPOSOBEM WALKI JAKUBKA.
DODAM TYLKO ŻE GOŚĆBYŁ MISTRZEM NIEMIEC W BJJ W SWOJEJ WADZE. 

14. WALKADO 90 KG: ZBYSZEK HERMAŃSKI (MBT- GDYNIA) VS. JAKIŚ TUREK 
KOLEJNA NIESPODZIANKA. ZBYCHU POKONUJE FAWORYZOWANEGO TURKA. (PODOBNO
ŚWIETNY TAJBOKSER , WIELOKROTNY MEDALISTA MISTRZOSTW NIEMIEC W SWOJEJ
WADZE) POCZĄTEK WALKI NA SZYBIE ATAKI TURKA KOLANAMI I WYMIANY W
STÓJCE. ZBYCHU KLINCZUJE OBALA TYPA NA DECHY DOSIADA GO I ZACZYNA
OKŁADAĆ. PO PARU SEK. SĘDZIA PRZERYWA WALKĘ. PUBLIKA WYJE Z ZACHWYTU A
MY RAZEM Z NIĄ. ZWYCIĘZCA POZUJE DO ZDJĘC I ODCHODZI DO SZATNI ZEGNANY
BRAWAMI. 

BILANS CAŁEGO TURNIEJU W NASZYM WYKONANIU TO 3 WYGRANE I 4 PORAŻKI. ALE
MIMO TO WSZYSCY JESTEŚMY ZADOWOLENI BO DEBIUT WYPPADŁ DOBRZE.
WALCZYLIŚMY ILE KAŻDY MÓGŁ,NA ILE POZWALAŁY MU UMIEJĘTNOŚCI I
SIŁY. 
NAS ZACHWYCIŁA ATMOSFERA PANUJĄCA NA TURNIEJU :SZCZEGÓLNIE ZYCZLIWOŚĆ I
WYRAZY UZNANIA ZE STRONY ZAWODNIKÓW I KIBICÓW TURECKICH,KTÓRZY
GRATULOWALI NAM ŚWIETNYCH WALK I DOBREJ POSTAWY. NAWET NASI PRZECIWNICY
PO WALKACH KIBICOWALI NAM JAK SWOIM. PO TYM TURNIEJU ZMIENIŁEM ZDANIE
NA TEMAT TURKÓW. PRAWDZIWI SPORTOWCY I GODNI SZACUNKU PRZECIWNICY.PONAD
TO CHOLERNIE SYMPATYCZNI I MILI,WESELI KOLESIE. POZIOM SPORTOWY JAKI
ZAPREZENTOWALI,SZCZEGÓLNIE WALKA W STÓJCE, MNIE OSOBIŚCIE RZUCIŁA NA
KOLANA. MEGA KOTY.PO NASZYM WYSTĘPIE DOSTALIŚMY MNÓSTWO ZAPROSZEŃ NA
INNE TURNIEJE, JAKIŚ NOWYCH KONTAKTÓW ITP. 
CO CHWILĘSIĘKTOŚ Z NAMI FOTOGRAFOWAŁ I GRATULOWAŁ POSTAWY. NAPRAWDĘ
SUPER. PO CZYMS TAKIM AŻ CHCE SIĘ JEŻDZIĆ NA ZAWODY ZA GRANICĘ. ZA ROK
JAK DAMY RADE TO JEDZIEMY ZNOWU, 

DODAM ZE NA TYM TURNIEJU ŻADNA WALKA NIE SKOŃCZYŁA SIĘ W REGULAMINOWYM
CZASIE. KAŻDA BYŁA EMOCJONUJĄCA- BYŁY KO, PODDANIA,AKCJE Z TECHNIKAMI
KOŃCZĄCYMI. PODCZAS NIEKTÓRYCH POJEDYNKÓW PRZECIWNICY TAK ZAPAMIĘTALE
WLCZYLI ŻE WYPADALI ZA RING. NAJWIĘCEJ BYŁO KO. POZIOM CAŁEJ IMPREZY
OCENIAM JAKO BARDZO WYSOKI. 

NA KONIEC POZDRAWIAM WSZYSTKICH CHŁOPAKÓW Z DRUZYNY GRATULUJĘ IM
POSTAWY, SERCA DO WALKI . POKAZALI WSZYSCY ŻE MAJĄ JAJA. TAK
TRZYMAĆ 

Z POWAŻANIEM 
KORDIAN SZUKAŁA 

mkimura