MMA PLNajnowszeMateusz Chińczyk RębeckiNowym rywalem Mateusza Rębeckiego zawodnik z TOP 15? Tajemniczy wpis Polaka!

Nowym rywalem Mateusza Rębeckiego zawodnik z TOP 15? Tajemniczy wpis Polaka!

Jedno trzeba przyznać – Mateusz Rębecki nie ma szczęścia co do rywali, bowiem standardowo raz musi dojść do roszad. Tak też się stało przed walką, która miała się odbyć już dwudziestego siódmego kwietnia. Po wpisie naszego reprezentanta można wywnioskować, że zna on już nowego rywala i co ciekawe jest on zawodnikiem TOP 15 wagi lekkiej! Tym samym na dobre wyszło, bo przecież na takiego przeciwnika liczył Polak po ostatnim swoim zwycięstwie.

Rębecki

Polak pod koniec kwietnia miał zmierzyć się z Joelem Alvarezem. Ostatecznie wojownik z Hiszpanii wypadł ze starcia. Nie wiemy czy Mateusz z nowym rywalem zawalczy na tej gali czy jednak w nowym, ale bliskim terminie.

Rębecki w poprzednim roku zadebiutował w największej organizacji na świecie. Podopieczny Piotra Bagińskiego zaliczył trzy walki, a ostatnie dwie zakończył efektownie przed czasem. ”Rebeasti” spełnił marzenie podczas UFC 295, gdzie zawalczy w legendarnym Madison Square Garden. Mateusz w tym starciu już po trzech minutach i ośmiu sekundach balachą poddał Roosevelta Robertsa.

Będzie rywal z TOP 15?

Niewykluczone widząc ostatni wpis Mateusza Rębeckiego w mediach społecznościowych.

Już się doczekać nie mogę walki ❤️#ufc#win#top15#usa#america#poland#poland

Kto może być nowym rywalem Rębeckiego? Warto zaznaczyć, że bez rywala pozostał znajdujący się na 15 pozycji rankingu wagi lekkiej – Matt Frevola (11-4-1). “The Steamrolla” na początku maja miał zmierzyć się z Michaelem Johnsonem, który wypadł z powodu kontuzji.  

Frevola w UFC może popisać się rekordem 5 zwycięstw, 4 porażek i 1 remisu. Amerykanin jeszcze nie tak dawno miał serię trzech zwycięstw z rzędu – w tym wszystkie zakończył szybko, bo w pierwszej rundzie. Frevola w najbliższej walce będzie chciał wrócić na odpowiednie tory po szybkiej przegranej przed czasem z Benoitem Saint-Denisem.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis