Niepokonany amatorski mistrz świata w sobotę zaliczy zawodowy debiut. O rywala było ciężko!
Już w najbliższą sobotę podczas gali Brave CF 37 w Sztokholmie zawodowy debiut zaliczy jedna z największych gwiazd amatorskiego MMA – Muhammad Mokaev.
Mokaev urodził się w Dagestanie, lecz w wieku 12 lat trafił do Wielkiej Brytanii jako uchodźca.
Dagestańczyk reprezentuje teraz kraj, który przyjął go kilka lat temu. Mieszkający i trenujący w Manchesterze zawodnik Bilans Mokaeva w amatorskim MMA jest naprawdę imponujące. To 23 zwycięstwa w 23 walkach. Stał się on prawdziwym dominatorem juniorskiej kategorii koguciej. Dwukrotnie zostawał mistrzem świata, wygrywał także otwarte mistrzostwa Europy i Oceanii. Co ciekawe aż trzykrotnie w finałach wielkich imprez mierzył się on z Japończykiem Reo Yamaguchim.
Mokaev vs. Yamaguchi 3 – finał MŚ 2019
Właśnie dziś Mokaev kończy 20 lat. Niejako (nieco spóźnionym) prezentem będzie dla niego możliwość zawodowego debiutu. Znaleznie rywala dla niego nie było łatwe. Prezydent Brave CF, Mohammed Shahid przyznał, że było to jedno z największych wyzwań w jego karierze.
„Ten dzieciak wygląda naprawdę poważnie, nie mam co do tego wątpliwości. To dwukrotny amatorski mistrz świata a teraz zaczyna profesjonalną karierę w Brave CF. Bardzo cieżko było znaleźć dla niego przeciwnika. Ci goście po prostu nie chcą z nim walczyć. Zajmuje się promocją walk od lat, ale nigdy nie było tak trudno, szczerze mówiąc.”
W dzisiejszym komunikacie podano, że przeciwnikiem Mokaeva na gali w Sztokholmie będzie inny debiutant – Glenn McVeigh z Irlandii Północnej. Na stronie Brave CF pojawiła się informacja, że aż sześciokrotnie zmieniano rywala dla brytyjskiego Dagestańczyka.
Niejednokrotnie w różnych sportach zdarzało się, że sportowcy dominujący na etapie juniorskim/amatorskim nie zawsze przekładali to później tna „dorosłą” karierę. Czy w przypadku Mokaeva będzie inaczej?
Z racji dagestańskiego pochodzenia i świetnych umiejętności zapaśniczych nie można uciec od porównań do Khabiba Nurmagomedova. „Dagestański Orzeł” także zaczynał zawodową karierę w wieku 20 lat a obecnie jest jednym z najlepszych zawodników MMA na świecie. „Punisher’ nie chce jednak być „drugim Khabibem” a zasłużyć na szacunek własnym nazwiskiem. Brave CF ma być pierwszym przystankiem a głównym celem jest oczywiście UFC. W ostatnich tygodniach taki szlak przetarł choćby znakomicie spisujący się Khamzat Chimaev. Czas pokaże czy podobną drogą podąży również Mokaev. W sobotę musi postawić pierwszy krok.
Zobacz także:
Emerytowany pięściarz zadał śmiertelny cios na ulicy. Towarzyszka stara się go bronić.
Przed nami kolejny weekend emocji związanych z MMA zarówno w Polsce jak i za granicą.