Nie wiadomo, co dalej z walką Mateusza Gamrota. Rywal zapadł się pod ziemię!
Jubileuszowa walka Mateusza Gamrota w UFC stoi pod znakiem zapytania.
Niespełna tydzień temu Mateusz Gamrot poinformował, że otrzymał ofertę na dziesiąte walkę w największej organizacji MMA na świecie. Czołowy polski w mgnieniu oka zgodził się na wszystkie warunki i czekał jedynie na odpowiedź swojego najbliższego przeciwnika.
Ta jednak nie nadeszła. Jak we wtorek zdradził „Gamer” – jego rywal od dwóch tygodni milczy.
Tydzień temu pojawiła się wstępna oferta. Potrzebowałem minuty, żeby się na nią zgodzić. Kolega potrzebuje już prawie dwóch tygodni. Ale dalej nic nie wiadomo. Ja zostaję w ciągłej gotowości.
Kudowianin pozostaje w treningu, ale bez wątpienia taka sytuacja jest dla niego niekomfortowa. Z jednej strony chce przygotować jak najlepszą formę, z drugiej nie ma pewności, czy do walki w ogóle dojdzie. Człowiek może się załamać, tkwiąc w takim stanie.
Póki co nie wiadomo, kto ma być przeciwnikiem „Gamera” – oprócz tego, że będzie to osoba z Top 10. kategorii lekkiej.
Wykluczyć można Renato Moicano, ponieważ niedawno ogłoszono, że Brazylijczyk skrzyżuje rękawice z Benoitem Saint-Denisem w ramach UFC Paryż. Michael Chandler także nie powinien być zainteresowany starciem z naszym reprezentantem. Arman Tsarukyan jest zawieszony, a ponadto ma na oku wyłącznie walkę mistrzowską. Wybór zawęża się zatem do siedmiu nazwisk: Holloway, Fiziev, Dariush, Poirier, Gaethje, Oliveira, Makhachev.
ZOBACZ TAKŻE: Wielka kasa dla Adamka! „Góral” zdradził, ile dostanie za walkę z „Don Kasjo”
Nie pozostało nam nic innego, jak czekać na oficjalne wieści.