„Nie jesteśmy mocni w konferencje” – dyrektor sportowy KSW reaguje na krytykę fanów
Dyrektor sportowy KSW reaguje na negatywne opinie widzów odnośnie konferencji autorstwa właśnie największej polskiej organizacji MMA!
Konferencje przy okazji gal KSW nie są dla fanów tej organizacji zbyt atrakcyjne. Czarę goryczy przelała ostatnia z nich, która miała miejsce parę dni przed XTB KSW 100.
Mianowicie odbyła się ona 13 listopada w Złotych Tarasach w Warszawie. Tak jak ma to niestety miejsce zazwyczaj – nie cieszyła się zbyt dużym zainteresowaniem. Oliwy do ognia dodała jednak tym razem obecność Bartosza Ignacika przy okazji tego wydarzenia. Mianowicie wcielił się on w rolę jednego z dwójki prowadzących to wydarzenie.
Ignacik to dziennikarz sportowy znany ze świetnej znajomości m.in. tenisa czy piłki nożnej, a kojarzony jest chyba najbardziej z prowadzenia programu „TurboKozak”. Nie miał on jednak w życiu zbyt dużej styczności z Mieszanymi Sztukami Walki, co niemalże natychmiast rzuciło się w oczy. Było widać u niego brak zaznajomienia z tematem, co znacząco wpłynęło na jakość tej konferencji. Z resztą w sekcji komentarzy pod transmisją z tego programu możemy dostrzec praktycznie same komentarze dotyczące „słabego prowadzącego”.
Oczywiście nie ma co wieszać na nim psów. Bartek nie sprawdził się w tej roli i tyle. Życie toczy się dalej, a my z pewnością następnym razem ujrzymy kogoś innego w tej roli.
ZOBACZ TAKŻE: Dyrektor sportowy KSW o Narkunie i Chuzhigaevie: Nie potrafią się zachować
Wojsław Rysiewski o konferencjach KSW!
W rozmowie, którą zobaczyć możemy na „Wiwisekcja MMA”, Wojek skomentował negatywne opinie widzów na temat ostatniej konferencji KSW oraz jej prowadzącego:
Zdajemy sobie sprawę, że potrafimy robić gale, a nie jesteśmy mocni w konferencje. Przynajmniej nie w takie konferencje, jakich oczekują dzisiejsi fani. (…) Ustaliliśmy, że będziemy próbować. To nie jest tak, że porzucamy ten temat, tylko będziemy szukać innych rozwiązań, też jeśli chodzi o prowadzących.
Czego tak naprawdę brakuje tym programom? Nie są to przecież konferencje freakowe oparte o „dymy”, więc jak wygenerować większe zainteresowanie przy okazji tych transmisji?
Dobry pomysł padł w trakcie jednego z ostatnich programów „Oktagon Live”. Mianowicie Patryk Prokulski zasugerował, że można zamiast zwykłych pytań w stronę zawodników, spróbować przeprowadzić z nimi np. jakiś quiz. Z pewnością byłoby to jakieś urozmaicenie.
Zdecydowanie na plus byłoby zaaranżowanie czegoś, co doprowadziłoby do wzbudzenia jeszcze większej zażyłości na linii zawodnik – fan. Można by było przykładowo zrezygnować z części pytań, na które odpowiedzi każdy już zna, a np. zorganizować coś, gdzie moglibyśmy lepiej poznać osobowości zawodników, aniżeli w kółko słuchać tego samego. Ciekawe, czy KSW spróbuje jakiegoś nowego formatu czy uparcie będzie szło w stronę, w którą szło dotychczas.