Dyrektor sportowy KSW o Narkunie i Chuzhigaevie: Nie potrafią się zachować

W trakcie gali XTB KSW 100 doszło do awantury pomiędzy byłymi mistrzami KSW. Mowa oczywiście o Tomaszu Narkunie oraz Ibragimie Chuzhigaevie. Całe zajście skomentował dyrektor sportowy KSW, Wojsław Rysiewski.

Organizacja KSW przy okazji swojego wielkiego jubileuszu postanowiła zaprosić na swoje wydarzenie wielu byłych oraz aktualnych mistrzów KSW. W związku z tym w evencie udział wzięli choćby Salahdine Parnasse czy Paweł Pawlak. Nie zabrakło jednak również takich zawodników jak: Sebastian Przybysz, Borys Mańkowski czy wspomniani już Narkun oraz Chuzhigaev.

To właśnie pomiędzy byłymi mistrzami dywizji półciężkiej KSW doszło konfrontacji w trakcie gali nr 100. Najpierw doszło między nimi do utarczki słownej, a następnie do uderzeń oraz kopnięcia, co wzbudziło niemałe zamieszanie wśród oglądających widowisko.

Zadyma Narkun vs Czużigajew na płycie pod klatką #KSW100 wcześniej poszła wymiana słów i front od Tomka pic.twitter.com/W1jaM5AHKp

— Adam Lewicki (@LevyLewicki) November 16, 2024

ZOBACZ TAKŻE: Makhachev skomentował wielki bonus dla Mameda po KSW 100! Mistrz UFC fanem Polaka

Zdegustowany dyrektor KSW o Narkunie i Chuzhigaevie!

Wojsław był dziś gościem Filipa Błachuta, czyli oczywiście transmisji na żywo na kanale „Wiwisekcja MMA”. W trakcie rozmowy odniósł się do awantury, która rozegrała się w trakcie jubileuszowego wydarzenia KSW pomiędzy dwoma byłymi mistrzami tej organizacji. Wypowiedź Rysiewskiego poniżej:

To się nie powinno wydarzyć, jeżeli zapraszamy kogoś jako naszego gościa na galę i też nie powinno się wydarzyć w takim momencie. Możemy tylko wyrazić ubolewanie, że zawodnicy nie potrafią się zachować.

Z pewnością zachowanie byłych zawodników KSW jest naganne, jednakże prawdopodobnie obejdzie się bez wyciągnięcia konsekwencji co do nich. Co ciekawe, KSW podobno prowadziło i będzie prowadzić rozmowy z Chuzhigaevem à propos jest powrotu do organizacji, jednakże będzie to dość długa droga w związku z jego niemałymi wymaganiami finansowymi. Co zaś się tyczy „Żyrafy” to organizacja KSW nie jest zainteresowana jego usługami chyba, że ten zgodzi się na kontakt opiewający z góry na kilka walk.