Nici z Fedora w UFC. Na razie!
Zakończyło się spotkanie Apy Echtelda i Vadima Finkelsteina z bossami UFC. Panowie wracają do domu z niczym, ale nie jest wyraźnie powiedziane, że nie zobaczymy Fedora w UFC. Żadna ze stron nie chce się ugiąć.
Dwójka managerów Fedora powiedziała portalowi Sherdog.com, że oferta przedstawiona przez UFC znacznie przewyższała wszystkie inne pod wzgędem finansowym. Niemniej UFC przedstawiło kilka rządań, które nie pozwalają Vadimowi i Apy’emu zarekomendować ofertę UFC Fedorowi. Problemy to:
- wyłączność dla UFC
- utrzymanie statusu mistrza (jak to rozumieć – nie wiem, być może chodzi o nastychmiastowego tileshota, co dla Dany jest niewygodne: gruby rusek z nikąd demoluje Coutura)
- ograniczenia kontraktu (ogólnie)
Apy Etcheld mówi:
Punkt odnośnie wyłączności, punkt zapewniający mu traktowanie godne mistrza i ograniczenia kontraktu – to są rzeczy, nad którymi musimy popracować. Koniec końców nie rozmiaramy tu o błachych rzeczach. Dla nas to brzmii rozsądnie. Sami jesteśmy promotorami; wiemy jak to działa od strony promotora, więc wiemy jak postępować i traktować mistrza. Fedor nie chce być stawiany na równi z innymi, rozpoczynającymi karierę zawodnikami. On już jest mistrzem. To takie proste – chcemy po prostu odrobinę więcej szacunku. UFC wie, na czym nam zależy i spodziewamy się, że odpowiedzą na to w swoim czasie, nie chcemy ich naciskać i wyczekiwać odpowiedzi