Mistrz po walce z Masternakiem: Szkoda, że się wycofał, bo uważam, że pokazałbym dojrzałość!

Chris Billam-Smith (19-1, 13 KO) wczoraj po raz pierwszy obronił tytuł mistrza świata federacji WBO w wadze junior ciężkiej. Brytyjczyk po siódmej odsłonie musiał się wycofać z powodu poważnej kontuzji, która kompletnie uniemożliwia mu dalszą rywalizację. Wielka szkoda biorąc pod uwagę, że Polak prowadził na punkty, a dodatkowo przełamywał mistrza.

Po walce pojawiło się mnóstwo komentarzy o natychmiastowy rewanż, lecz prawdą jest, że jest to mało prawdopodobne. Była to dobrowolna obrona mistrza, kolejka do tytułu nie jest mała, a dodatkowo Brytyjczyk po takim przebiegu nie będzie szukał rewanżu z Polakiem. Smith ma świadomość, że ryzyko jest bardzo duże.

Wszystko na to wskazuje, że Smith w kolejnym pojedynku skrzyżuje rękawice z niepokonanym Richardem Riakporhe (17-0, 13 KO). Warto zaznaczyć, że będzie to rewanż za jedyną przegraną w karierze aktualnego championa.

Smith komentuje!

Oto pierwsze słowa Chris Billam-Smith (19-1, 13 KO) po udanej obronie tytułu mistrza świata w kategorii junior ciężkiej. 

Masternak nie mógł kontynuować walki z powodu złamanego żebra. Polak zapewnia, że nigdy nie czuł takiego bólu, a w przerwach pomiędzy rundami nie mógł nabrać pełnego oddechu.

Czułem duży szacunek do Masternaka przed walką, mówiłem, że to może być najtrudniejszy pojedynek w mojej karierze i on to udowodnił. Sam sobie jednak utrudniłem zadanie, bo za bardzo nastawiałem się na zadanie jednego mocnego ciosu. Wiedziałem jednak, że go zraniłem, kiedy zwolnił. To zakończyło walkę. Wierzę, że i tak bym go dopadł. Szkoda, że się wycofał, bo uważam, że pokazałbym dojrzałość – powiedział mistrz w rozmowie z Sky Sports