MMA PLNajnowszeKSWMirosław Okniński odpowiada na najgłośniejsze pytanie ostatnich dni: Czy będzie walka z „Jurasem”?

Mirosław Okniński odpowiada na najgłośniejsze pytanie ostatnich dni: Czy będzie walka z „Jurasem”?

Nie cichnie sprawa konfliktu na linii Mirosław Okniński-Łukasz „Juras” Jurkowski. Znany w naszym kraju trener odpowiedział nawet na najgłośniejsze pytanie ostatnich dni, czyli kwestię potencjalnej walki z „Jurasem”!

Mirek Okniński
Foto: Mirosław Okniński Facebook

Konflikt między tymi dwiema postaciami z polskiego MMA urósł już do ogromnych rozmiarów. Wszystko przez wywiad jakiego Mirosław Okniński udzielił dziennikarzowi Super Expressu Andrzejowi Kostyrze, w którym zwyzywał m.in. Jurkowskiego.

Wywiad odbił się takim echem w Polsce, że właściciel kanału Andrzeja Kostyry na YouTube zdecydował się tę rozmowę z internetu usunąć.

W miedzy czasie Jurkowski zapowiedział też przygotowanie materiału, w którym zamierza udowodnić, że to co mówił na jego temat trener Okniński to „stek kłamstw”.

Teraz natomiast mamy odpowiedź Mirosława Oknińskiego, którego portal MMAnews.pl zapytał o możliwe rozwiązanie tego konfliktu w klatce.

Oto, co na ten temat powiedział sam zainteresowany:

„Wiele osób w internecie pyta czy będzie walka Juras kontra Okniński. Może będzie. Łukasz kontaktował się ze mną i mówił, że mnie zniszczy jeżeli go nie przeproszę. Powiedziałem, że możemy się spotkać i porozmawiać, a on na to, że to może być dla mnie niebezpieczne. A ja na to, że jestem na to gotowy. No to on, że przyjdzie ze swoim adwokatem i żebym ja przyszedł ze swoim. Ostatecznie Łukasz nie oddzwonił, a miał dzwonić.

Jak ja się jeszcze zdrowotnie nadawałem do walki, to Łukasz w ogóle się do mnie nie stawiał, a teraz gdy już nie jestem w stanie, to jest wielki macho. Ja się zawsze mogę z Łukaszem pogodzić i przeprosić, bo choć obrażał mnie wielokrotnie w trakcie mojej choroby, to ja nie żywię urazy, byle doszło do walki. Jak nie z Szymonem Kołeckim, to z moim synem Adamem. Będzie leżał, będzie bity, będzie płakał.”

 

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis